Gazoholicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Polska nie jest i nie będzie niezależnym krajem, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne" - przekonywał Jacek Piechota. Wiceministrowi gospodarki pomyliła się niezależność energetyczna z bezpieczeństwem energetycznym!
Jeżeli na przykład spacerujesz w przestrzeni kosmicznej, to nie możesz uniezależnić się od tlenu, możesz jednak zabrać dwie butle z tlenem, aby zmniejszyć ryzyku śmierci na wypadek awarii jednej z nich. Nikt nie wymaga od rządu, aby kopał w Polsce tak długo, aż znajdzie dużo gazu czy ropy. Polska gospodarka jest uzależniona od dostaw gazu, podobnie jak od dostaw ropy. Z tym, że gaz kupujemy tylko od Rosjan! Z tego wynika bardzo prosty wniosek: Rosjanie grożąc wstrzymaniem dostaw mogą wywierać wpływ np. na decyzje polskiego rządu. I to jest właśnie brak bezpieczeństwa energetycznego, a nie niezależności energetycznej - jak sugerował minister Piechota.

Zaradzić takim kryzysom można prosto. Trzeba wrócić do koncepcji budowy gazociągu zapewniającego dostawy z Norwegii (przez Bałtyk) lub innego, tzw. Bernau-Szczecin łączącym nas z zachodnioeuropejskim systemem energetycznym. W obu przypadkach przestaniemy być skazani na dobrą wolę firm dostarczających nam gaz ze wschodu.

Jan Piński