SLD Janika

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Warszawie odbyła się Krajowa Konwencja SLD -  Leszek Miller zrezygnował z kierowania partią, delegaci wybrali Krzysztofa Janika na następcę, a Marek Dyduch przedstawił dekalog Sojuszu.
Krzysztof Janik został nowym szefem Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W drugiej turze głosowania poparło go 294 delegatów. Na jego kontrkandydata Marka Dyducha głosowały 174 osoby.

Bezwzględna większość niezbędna do wyboru wynosiła 235 głosów.

W pierwszej turze żaden z pięciu kandydatów nie uzyskał wymaganej bezwględnej większości głosów. Według oficjalnych danych komisji skrutacyjnej, na Janika głosowało 191 delegatów, na Dyducha - 129. Kolejne miejsca pod względem liczby uzyskanych głosów zajęli: Jacek Piechota (82 głosy), Andrzej Celiński (62) oraz Wiesław Ciesielski (17). Oddano 481 ważnych głosów, wymagana bezwzględna większość wynosiła 241 głosów.

*** Sekretarz generalny SLD Marek Dyduch przedstawił podczas sobotniej konwencji partii dekalog, zgodnie z  którym - jego zdaniem - powinni postępować członkowie Sojuszu.

Dyduch podziękował też ustępującemu z funkcji szefa SLD premierowi Leszkowi Millerowi. "Apeluję, +nie zwalajmy+ winy na  jedną osobę. Nie róbmy tego, bo to uproszczenie tego, co się w SLD dzieje" - przekonywał. Jak dodał, jest pełen szacunku dla Leszka Millera i składa mu podziękowania.

W dekalogu, który przedstawił Dyduch, znalazły się takie wartości, jak wrażliwość, ideowość i odpowiedzialność. "Sojusz musi być też krytyczny. Wrażliwość rodzi krytykę, a bez tego nie  ma lewicy" - ocenił sekretarz generalny.

Według niego, SLD musi też walczyć m.in. o wartości społeczne, takie jak ośmiogodzinny dzień pracy, zakaz pracy dzieci, czy  powszechny dostęp do służby zdrowia i edukacji. Sojusz musi się też kontaktować z ludźmi. "Nie bójmy się ich" - apelował Dyduch.

Zaznaczył również, że SLD musi być odpowiedzialny. "Jesteśmy odpowiedzialni za stan państwa, błędy i nadużycia, za pychę, brak polityki kadrowej, za niekompetentnych i nieuczciwych ludzi, za  rząd Leszka Millera" - mówił Dyduch.

"Czeka nas szeroka debata. Wyruszmy w tę drogę, która powinna być twórcza, nie z mieczem w dłoni a z czerwoną różą" - powiedział.

sg, pap

Czytaj też: Słabsza płeć Celińskiego