Wrócili do kraju

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zwłoki zabitych w Iraku Waldemara Milewicza i Mounira Bouamrane, są już w kraju. Na lotnisko przybyły rodziny zmarłych z wojskową asystą honorową, biskup polowy Leszek Głódź i duchowny muzułmański.
"Tobie Boże pokornie polecamy naszych braci: Redaktora Waldemara Milewicza i Jego współpracownika Mounira Bouamrane, którzy tragicznie zginęli w Iraku, niosąc oliwną gałązkę pokoju, a  których darzyłeś wielką miłością w całym życiu doczesnym. Prosimy, abyś łaskawie wprowadził ich do Twojego królestwa światłości i pokoju" - powiedział bp polowy Leszek Sławoj Głódź.

Po nim za zmarłych dziennikarzy pomodlił się po arabsku muzułmański duchowny Imman Nezar, cytując pierwszy rozdział Koranu. "Prosiłem Boga o przebaczenie i o to, żeby wszystkich walczących za prawdę umieścił w raju, żeby byli zbawieni - w tym życiu i w życiu ostatecznym" - streścił swoją modlitwę muzułmański duchowny.

Po zakończeniu uroczystości kondolencje rodzinom zmarłych składali duchowni, przedstawiciele TVP, dziennikarze.

Ciała przyleciały z bazy w Ramstein w Niemczech, samolotem polskich sił zbrojnych.

Waldemar Milewicz i Mounir Bouamrane zginęli w piątek rano w  samochodzie ostrzelanym przez nieznanych sprawców, 30 kilometrów od Bagdadu. Ranny został operator Jerzy Ernst, który przebywa obecnie w amerykańskim szpitalu w Bagdadzie. Milewicz pojechał ze  współpracownikami do Iraku, by relacjonować tamtejsze wydarzenia telewizyjnym "Wiadomościom" i przygotować materiał do swojego programu "Dziwny jest ten świat".

oj, pap