Wcześniej wiceszef sztabu generalnego irańskich sił zbrojnych Ali Reza Afszar powiedział, że "jeśli dochodzenie wykaże, iż brytyjscy wojskowi nie mieli żadnych złych zamiarów, zostaną wkrótce zwolnieni". Afszara cytowała irańska studencka agencja ISNA.
Brytyjczycy wchodzili w skład ekipy złożonej z członków brytyjskiej piechoty morskiej i marynarki wojennej, którzy szkolili przedstawicieli irackiej służby patroli rzecznych - informowały brytyjskie źródła rządowe. Zatrzymano ich, kiedy płynęli trzema jednostkami w czasie patrolowania Szatt al-Arab, rzeki granicznej z Irakiem.
Wcześniej irańskie media podały, że Brytyjczykom grozi irański sąd. "Odpowiedzą oni za nielegalne wejście na irańskie wody terytorialne; znaleźli się na kilometr wewnątrz wód irańskich" - podała irańska państwowa telewizja satelitarna, powołując się na źródła wojskowe. Oznajmiła też, ośmiu członków Royal Navy przyznało się, że znaleźli się na wodach irańskich. Strona brytyjska obawiała się, że podjęcie wobec nich kroków prawnych oznacza koniec nadziei na ich szybkie uwolnienie.
Po zapowiedzi postawienia przed sądem zatrzymanych brytyjskich wojskowych rząd brytyjski domagał się wyjaśnień od Teheranu w sprawie. "Usiłujemy uzyskać od Irańczyków dokładne wyjaśnienia, co zamierzają" - powiedział rzecznik rządu. We wtorek rano rozmowę o losie zatrzymanych odbyli ministrowie spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i Iranu, Jack Straw i Kamal Charazi. Jej treści nie ujawniono. Ambasada Wielkiej Brytanii w Teheranie podała jedynie we wtorek rano, że negocjuje w sprawie uzyskania możliwości porozumienia się z ośmioma wojskowymi.
ss, em pap