Domniemany Zarkawi podaje, że jego ludzie już próbowali zabić Alawiego.
"Wymknąłeś się z wielu pułapek, które zastawialiśmy na ciebie (...). Jesteś symbolem zła i agentem niewiernych, jesteś obłudnikiem" - głosi taśma.
Strona internetowa nosi nazwę ugrupowania Zarkawiego, Dżamiat al- Tawhid i Dżihad, które we wtorek ogłosiło, że ucięło głowę południowokoreańskiemu zakładnikowi, bo Seul odmówił wycofania swych wojsk z Iraku.
Głos z taśmy zaatakował także prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja jako "lokaja Stanów Zjednoczonych" i nazwał Alawiego "Karzajem nowego Iraku".
"Nie chcemy zastąpić amerykańskiego despoty (w Iraku) despotą arabskim" - oświadczył domniemany Zarkawi, dodają, że dżihadyści walczą o ustanowienie "kalifatu islamskiego".
Alawi, powołany na stanowisko premiera 1 czerwca wspólnie przez wysłannika ONZ do Iraku, Lakhdara Brahimiego, iracką Radę Zarządzającą (która potem się rozwiązała) i amerykańskiego administratora Iraku Paula Bremera, stoi na czele tymczasowego rządu irackiego, który 30 czerwca ma przejąć władzę od administracji okupacyjnej.
Zarkawi działa na terytorium Iraku od zeszłego roku. Amerykanie wyznaczyli za jego głowę 10 milionów dolarów nagrody.
Organizacja Zarkawiego przyznała się w ostatnich miesiącach do wielu zamachów i samobójczych ataków bombowych, w tym do zabicia 17 maja przewodniczącego irackiej Rady Zarządzającej Izzedina Salima.
ss, pap