W zeszłym roku najwięcej ofiar przyniosła wojna w Iraku, gdzie zginęło 23 dziennikarzy. Większość z nich to Irakijczycy, ale śmierć poniosło także m.in. dwóch reporterów z Polski: korespondent telewizji publicznej Waldemar Milewicz i jego producent Mounir Bouamrane. Obaj zginęli 7 maja w zasadzce koło miejscowości Mahmudija.
Jak podano w sporządzonym przez CPJ raporcie "Attacks on the Press In 2004", w roku tym 122 dziennikarzy uwięziono, głównie za informowanie opinii o praktykach ich autorytarnych rządów.
Najwięcej aresztowań - 42 - było w Chinach, ale CPJ zwraca uwagę, że największy wzrost represji przeciw dziennikarzom odnotowano w Rosji i innych republikach byłego ZSRR, poza trzema krajami bałtyckimi: Litwą, Łotwą i Estonią. Po zmianie władz na Ukrainie oczekuje się zaprzestania tam szykan wobec prasy.
"Stłumienie niezależnych głosów w krajowej telewizji i restrykcje na informowanie w czasie kryzysu z zakładnikami w Biesłanie znamionowały rok, w którym prezydent Putin sprawował coraz ściślejszą, jak w czasach sowieckich, kontrolę nad mediami" - stwierdza CPJ w swoim raporcie.
Poza Chinami i byłymi republikami ZSRR, w czołówce państw represjonujących media znalazły się: Kuba (23 aresztowanych), Erytrea (17) i Birma (11).
W raporcie odnotowano także aresztowanie w USA za odmowę ujawnienia źródeł reportera lokalnej telewizji w Providence w stanie Rohde Island, Jima Taricaniego. Został on skazany przez sąd na 6 miesięcy aresztu domowego.
ss, pap