Grupa protestujących dziennikarzy trzymała flagi Polski, Litwy i Unii Europejskiej, portrety skazanego w czwartek na 10 dni aresztu nieformalnego rzecznika ZPB i dziennikarza "Głosu Znad Niemna" Andrzeja Pisalnika, a także transparent z hasłem "Wolność prasie na Białorusi".
Do protestujących wyszła pracowniczka ambasady, której przekazano apel o natychmiastowe uwolnienie Pisalnika i wszystkich skazanych działaczy ZPB.
W apelu, pod którym podpisali nie tylko przedstawiciele "Kuriera Wileńskiego", ale i innych mediów polskich na Litwie: "Tygodnika Wileńszczyzny", miesięcznika "Magazyn Wileński", kwartalnika "Znad Wilii", programu telewizyjnego "Album Wileńskie" i radia "Znad Wilii", wyrażono "solidarność z postawą, jaką w obronie wolności słowa prezentują redaktor naczelny i zespół +Głosu Znad Niemna+, a także z ZPB kierowanym przez Andżelikę Borys".
Akcja solidarności polskich dziennikarzy na Litwie z kolegami na Białorusi wzbudziła duże zainteresowanie mediów litewskich.
Była to pierwsza taka próba zwrócenia powszechnej uwagi na Litwie na sytuację, jaka zapanowała na Białorusi. Władze Litwy dotychczas nie zajęły w tej kwestii żadnego stanowiska.