Teczka Rokity w internecie

Teczka Rokity w internecie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Rokita na swojej stronie internetowej umieścił pierwsze 300 stron z teczki, które w kserokopiach otrzymał z Instytutu Pamięci Narodowej.
Jak powiedział dziennikarzom, zamierza sukcesywnie upubliczniać, bez żadnych skrótów i cenzury, wszystkie dokumenty SB na swój temat, jakie dostanie.

"Czynię tak, bo jestem orędownikiem pełnej jawności tej całej dokumentacji i zamierzam przeprowadzić w przyszłości taką ustawę, aby problem teczek definitywnie zniknął z polskiego życia publicznego" - mówił szef klubu parlamentarnego PO, typowany w  razie wyborczego zwycięstwa PO na premiera. Dodał, że w ten sposób spełnia też obietnicę, którą złożył, kiedy przeglądał akta SB w  czytelni IPN.

Z pierwszych stron teczki Rokity czytelnicy mogą dowiedzieć się, jak był inwigilowany przez SB w czasach, gdy działał w Ruchu Wolność i Pokój oraz podczas internowania w stanie wojennym. Sam Rokita przyznaje, że nie ma tam żadnych "sensacji i rewelacji", ale lektura ta może być ciekawa dla tych, którzy niewiele wiedzą o  mechanizmach funkcjonowania SB.

"Z mojego punktu widzenia ciekawe jest to, że jak wynika z tych dokumentów, inwigilacja Ruchu Wolność i Pokój, młodzieżowej organizacji opozycyjnej z lat 80., którą współzakładałem, została przerwana dopiero w maju 1990 r. To najbardziej szokująca informacja z całej tej dokumentacji. Ona niestety weryfikuje mój punkt widzenia na dzieje pierwszego roku działalności rządu Tadeusza Mazowieckiego" - powiedział Rokita.

Polityk PO mówił dziennikarzom, że na jego wniosek IPN odtajnił nazwiska tajnych współpracowników występujących w dotyczących go  aktach i jeśli je pozna umieści je także w internecie.

Zdaniem Rokity, grę teczkami w Polsce może przerwać jedynie nowelizacja ustawy o IPN i niektórych innych ustaw m.in. ustawy lustracyjnej.

Jan Rokita ma nadzieję, że wkrótce po wyborach parlamentarnych nowy rząd i nowa koalicja wrócą do złożonego już przez PO projektu nowelizacji ustawy o IPN. Projekt ten przewiduje m.in. umożliwienie szybszego, powszechnego dostępu do materiałów IPN i  zniesienie klauzuli tajności materiałów wytworzonych przez SB do  maja 1990 r. "Z jednym zastrzeżeniem, aby informacje mające wymiar intymny i naruszające dobra osobiste były wyłączone z publikacji" - zaznaczył Rokita.

Jego zdaniem tylko jeśli wszyscy będą mieli dostęp do teczek upadnie "samozwańcza kasta kapłanów", która mając dostęp do tych materiałów jednych oskarża, a innych uniewinnia. "Ludzie zainteresowani faktami z tamtych lat sami będą mogli się z nimi zapoznać i w swoim własnym rozumie i sumieniu ocenić postępowanie ludzi w latach 80. Jednych moralnie skazać, innych usprawiedliwić" - mówił Rokita.

ss, pap