Przypomniał, że tarcza antyrakietowa jest kolejnym amerykańskim projektem obronnym co do którego nie ma jeszcze pewności, czy będzie realizowany. "On wciąż jest jeszcze dyskutowany i negocjowany z sojusznikami USA i krajami trzecimi - w tym Unią Europejską i Rosją. W ramach tych rozmów toczyły się także negocjacje z Polska jako jednym z krajów, gdzie niektóre elementy tego programu mogą być ulokowane" - wyjaśnił.
Komorowski skrytykował też plany likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Zaznaczył, że możliwe są różne drogi reorganizacji WSI, jak choćby rozdzielenie wywiadu i kontrwywiadu i np. podporządkowanie wywiadu Sztabowi Generalnemu, z kolei kontrwywiad może być, jego zdaniem, podporządkowany np. bezpośrednio ministrowi obrony narodowej, można też wyprowadzić poza wywiad i kontrwywiad kwestie przemysłu zbrojeniowego i handlu bronią. "To mogą robić służby cywilne - wojsko powinno chronić dostawy uzbrojenia do armii" - tłumaczył.
Komorowski ostrzegł, że osoba, która zlikwiduje wywiad i kontrwywiad wojskowy bierze na siebie odpowiedzialność za "pierwsze nieszczęście, które się zdarzy". "Może to być albo wpadka szpiegowska w Polsce, albo śmierć polskiego w Afganistanie czy Iraku, gdzie wywiad pełni role niesłychanie istotna i daje szanse na pewne przynajmniej poczucie bezpieczeństwa żołnierzy" - powiedział.
Polityk PO zaznaczył, że w sporze nt. przyszłości WSI jest po stronie ministra obrony Radosława Sikorskiego. "Mam nadzieja że nie ulegnie naciskom kolegów, którzy się na rzeczy nie znają" - podsumował Komorowski.
Sikorski powiedział w miniony piątek w czasie wizyty w obozie Echo w Diwanii, gdzie stacjonują polscy żołnierze, że WSI będą podlegały reformie, może zlikwidowana będzie instytucja, ale nie służby - czyli wywiad i kontrwywiad wojskowy.
ks, pap