Nie warto się spieszyć.

Nie warto się spieszyć.

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wybór IKE nie jest łatwy, lepiej więc zaczekać, niż podjąć złą decyzję.
Mnogość ofert nie ułatwia podjęcia trafnej decyzji

Towarzystwa funduszy inwestycyjnych, firmy ubezpieczeniowe i banki prześcigają się w ofertach skierowanych do klientów indywidualnych kont emerytalnych. Wybór jest więc bogaty, ale jednocześnie trudny. - Jeżeli ktoś nie jest pewny, która z propozycji najbardziej mu odpowiada, powinien wstrzymać się z podjęciem decyzji - radzi Zbigniew Jagiełło, prezes Pioneer Pekao TFI. - Jedyną stratą, którą poniesiemy, będzie za 20 lub 30 lat brak ulgi podatkowej od zysku z 3435 zł, które moglibyśmy wpłacić na konto jeszcze w tym roku. Nie jest to kwota, dla której warto ryzykować podjęcie pochopnej decyzji - dodaje. Tym, którzy chcą założyć konto jeszcze w tym roku, radzi kierować się dostępnością oferty i kosztami związanymi z opłatami. - Trzeba pamiętać, że czas to pieniądz, lepiej więc założyć takie konto, które nie będzie się wiązało z czasochłonną obsługą - podkreśla Zbigniew Jagiełło.
- Przed podjęciem decyzji, z którą instytucją podpisać umowę, należy zadać sobie kilka podstawowych pytań - radzi Jarosław Bauc, prezes TFI Skarbiec.
- Przede wszystkim trzeba zastanowić się, czy chce się dotrwać w programie do końca, a więc do osiągnięcia wieku emerytalnego. Od tego bowiem zależy nie tylko wybór instytucji i uzyskanie ulgi podatkowej, ale często również poziom kosztów - zaznacza.
Niektóre TFI, jak np. Millennium, nie pobierają opłaty manipulacyjnej przy kupnie jednostek uczestnictwa, inne, np. Skarbiec, zwalniają długoterminowych uczestników IKE z opłat dystrybucyjnych.
- W jednej z wersji naszego IKE opłata ta jest zwracana, jeżeli oszczędności utrzymane zostaną przez 10 lat - tłumaczy Jarosław Bauc. Jeszcze inne (np. Pioneer) zmniejszają opłaty wraz ze stażem klienta IKE.
Warto też wiedzieć, gdzie podpisać umowę. Korzystając z pośrednictwa mBanku lub zawierając umowę bezpośrednio w TFI Skarbiec, nie ponosi się żadnych opłat ani na wejściu, ani na wyjściu.
Przy podejmowaniu każdej decyzji inwestycyjnej powinniśmy określić akceptowane przez siebie ryzyko. IKE nie jest wyjątkiem. - O wyborze odpowiedniej instytucji decydować powinny indywidualne możliwości i predyspozycje inwestycyjne przyszłego emeryta. Nie bez znaczenia jest w tym wypadku poziom akceptowanego ryzyka, doświadczenie w inwestowaniu czy oczekiwania wysokości zysku z inwestycji - mówi Małgorzata Góra, prezes Union Investment TFI.

Bezpieczna przystań
Dla najbardziej konserwatywnych przeznaczone są oferty banków prowadzone w formie rachunków oszczędnościowych lub lokat. Ich plusem jest brak opłat za założenie i prowadzenie konta w większości instytucji.
- Jest to propozycja przede wszystkim dla osób, którym pozostało niewiele, np. pięć lat do emerytury. Zysk będzie wprawdzie niewielki, ale plusem jest pewność, że moment wypłaty nie przypadnie na okres dekoniunktury i nie straci się, co mogłoby zdarzyć się w wypadku funduszy inwestycyjnych czy rachunku inwestycyjnego w biurze maklerskim - podkreśla Jarosław Bauc. - Osoby, które zdecydują się na IKE w formie lokaty bankowej, powinny sprawdzić, na jakich zasadach bank może ustalać jej oprocentowanie. Najlepiej, jeśli jest ono uzależnione od stóp rynkowych (np. WIBOR czy WIBID). Jeśli zostawimy decyzję o oprocentowaniu w gestii banku, wówczas może się powtórzyć historia z lokatami antypodatkowymi zakładanymi kilka lat temu. Banki początkowo oferowały atrakcyjne oprocentowanie, by później je znacznie obniżyć - mówi Maciej Kossowski z firmy Expander.

Symboliczna ochrona
Zawieść się mogą również zwolennicy polis ubezpieczeniowych, którzy będą chcieli założyć IKE w towarzystwie ubezpieczeń na życie. - Polisy dołączane do IKE w wielu przypadkach mogą nie zaspokoić potrzeb ubezpieczeniowych klientów. Sumy ubezpieczenia są tak niskie, że każdy, kto chce mieć ochronę życia i zdrowia na odpowiednim poziomie, i tak będzie musiał się dodatkowo ubezpieczyć - mówi Maciej Kossowski. Także Zbigniew Jagiełło przyznaje, że ochronna część oferty jest raczej symboliczna i w razie nieszczęścia może być niewystarczająca. - Osoby, które chcą zabezpieczyć rodzinę np. na wypadek własnej śmierci, powinny raczej pomyśleć o tradycyjnej polisie, a w IKE odkładać tylko na powiększenie przyszłej emerytury - radzi prezes Pioneer Pekao TFI. Należy też pamiętać, że wypłaty ubezpieczeniowe muszą być pokrywane z innych środków niż wpłaty do IKE. Oznacza to konieczność wnoszenia wyższych składek. Plusem miała być możliwość wpłat na IKE oszczędności gromadzonych w ramach umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym zawartej przed podpisaniem umowy o prowadzenie konta emerytalnego.
- Nie jest to jednak dobre rozwiązanie dla posiadaczy polis, ponieważ wieloletni klienci towarzystw ubezpieczeniowych ponieśli już większość kosztów związanych z opłatami dystrybucyjnymi. Teraz musieliby płacić jeszcze raz - zaznacza Krzysztof Stupnicki, prezes AIG TFI.

Nieefektywne ryzyko
Nie dla wszystkich przeznaczona jest również oferta biur maklerskich.
- IKE oferowane przez domy maklerskie skierowane będą przede wszystkim do doświadczonych inwestorów, gdyż indywidualne zarządzanie oszczędnościami wymaga dużej wiedzy z zakresu rynków kapitałowych oraz ciągłego śledzenia zachodzących na nich zmian - zaznacza Małgorzata Góra. Inwestowanie w akcje lub prawa do akcji _wymaga nie tylko wiedzy, ale i skłonności do ryzyka, choć osoby, które zdecydują się na podjęcie takiego wyzwania, mogą również inwestować w instrumenty bezpieczniejsze: kwity depozytowe, obligacje, listy zastawne czy certyfikaty inwestycyjne. Inwestorzy giełdowi, którzy zechcą wykorzystać swoje rachunki inwestycyjne do celów IKE, mogą mieć jednak problemy. Biura maklerskie nie spieszą się z poszerzeniem zakresu usług. Według brokerów, limity wpłat narzucone przez ustawodawców wykluczają efektywne inwestowanie na giełdzie, zwłaszcza że trzeba płacić nie tylko za prowadzenie konta, ale również prowizje od transakcji.

Trudny wybór
Ofertę najbogatszą i najbardziej dostosowaną do potrzeb IKE mają fundusze inwestycyjne.
- Indywidualne konta emerytalne prowadzone w ramach funduszy inwestycyjnych są najlepszym rozwiązaniem dla tych, którym nie odpowiada niskie oprocentowanie tradycyjnych lokat bankowych i nie czują się zarazem na siłach inwestować indywidualnie na giełdzie - ocenia Małgorzata Góra.
Wśród licznych propozycji (do wyboru jest już ponad 80 funduszy) każdy może znaleźć strategię, która będzie mu odpowiadała. Osoby, którym pozostało niewiele lat do emerytury, mogą wybrać fundusze rynku pieniężnego, które są równie bezpieczne jak oferty bankowe, a teoretycznie mogą przynieść wyższą stopę zwrotu. Także fundusze obligacji są odpowiednią formą inwestowania w krótkim horyzoncie czasowym. Dają dużą pewność zysku, ale również niewiele wyższego od lokaty bankowej. Osoby, które zamierzają więc oszczędzać przez 20 lat i dłużej, powinny zainteresować się funduszami zrównoważonymi i akcyjnymi lub dla ograniczenia ryzyka dzielić środki między nie i fundusze bezpieczne. Ustawodawca zadbał bowiem o umożliwienie podziału oszczędności między różnymi funduszami zarządzanymi przez TFI, z którym podpisze się umowę. - W TFI Skarbiec oszczędzający może też raz w roku bezpłatnie dokonać konwersji jednostek uczestnictwa z jednego funduszu do drugiego - mówi Jarosław Bauc.
- W AIG TFI liczba bezpłatnych konwersji jest nieograniczona - dodaje Krzysztof Stupnicki. Podpisując umowę z wybranym TFI, powinno się sprawdzić, czy daje ono takie możliwości, a jeżeli ustanawia dodatkowe opłaty, to jakiej wysokości. Warto też zwrócić uwagę, czy wybrana instytucja ma określone limity pierwszych wpłat. W IKE z Citifunduszami jest to 1,5 tys. zł, w AIG TFI - 1 tys. zł, a w Pioneer IKE - 500 zł. Niektóre towarzystwa wymagają, aby kolejne wpłaty nie były niższe niż 100 zł, inne wymagają systematyczności, ale są i takie, np.TFI Skarbiec, które podobnych ograniczeń nie mają.
Wybór IKE nie jest więc prosty. Po zdecydowaniu się na strategię inwestycyjną i najbardziej odpowiadającą nam instytucję i tak będziemy musieli przejrzeć przynajmniej kilka ofert, żeby nie dać się niczym zaskoczyć. Gdy mimo to nie uda nam się podjąć trafnej decyzji, nie musimy się załamywać. Pieniądze można przenieść gdzie indziej. Dlatego podpisując umowę, warto sprawdzić, czy za zerwanie umowy nie będziemy ukarani.

Zanim wybierzesz IKE

1. Zastanów się, ile lat zamierzasz oszczędzać
2. Pomyśl, jakie ryzyko jesteś skłonny zaakceptować i jaki zysk cię satysfakcjonuje
3. Wybierz instytucję, która oferuje kilka produktów w ramach IKE
4. Zorientuj się, gdzie powinieneś założyć konto, żeby nie wnosić opłaty dystrybucyjnej
5. Patrz na koszty manipulacyjne i zarządzania kontem
6. Sprawdź, czy nie będziesz musiał płacić za rozwiązanie umowy
7. W przypadku otwierania konta w TFI sprawdź, jakie masz możliwości konwersji oszczędności między funduszami
8. Wybierz takie konto, którego obsługę i kontrolę będziesz mógł prowadzić również przez telefon lub internet
9. Sprawdź, czy wybrana instytucja nie  zastrzega sobie minimalnych lub systematycznych wpłat, a jeżeli takie wymogi są, zastanów się, czy je akceptujesz.