Przed głosowaniem Sowińska odpowiadała na pytania senatorów. Podkreśliła, że "błędem" było usunięcie opieki lekarskiej ze szkół. "Obecnie pielęgniarka jest w szkole tylko raz w tygodniu" - zaznaczyła. Zapowiedziała, że będzie się starała wprowadzić takie rozwiązania, aby codzienna opieka pielęgniarska wróciła do szkół, choćby w ograniczonym godzinowo zakresie.
Według Sowińskiej, należy podjąć również działania zmierzające do ograniczenia pokazywania w mediach przemocy i zastąpić to promocją pozytywnych wzorców rodziny. Podkreśliła, że liczy na współpracę z KRRiT w tym zakresie.
Sowińska zaznaczyła, że popiera stopniową likwidację państwowych domów dziecka, ponieważ "w tego typu placówkach zdarzają się patologie, alkohol, narkotyki, przemoc między dziećmi". "Jestem za rodzinnymi domami dziecka, rodzinami zastępczymi oraz adopcjami" - powiedziała.
Sowińska podkreśliła, że nie można jedynie zwracać uwagi na prawa, ale też na obowiązki dzieci. "Nie można wychować dzieci, które mają same prawa, trzeba im stopniowo dokładać obowiązki" - stwierdziła. Wyraziła też pogląd, że ponieważ szkoły utrzymywane są z publicznych pieniędzy, to każdy uczeń, który opuszcza lekcje lub się do nich nie przygotowuje, jest "złodziejem".
Sowińska (62 lata) ukończyła studia medyczne na wydziale lekarskim Akademii Medycznej w Białymstoku. Jest też absolwentką podyplomowych studiów w Instytucie Edukacji Narodowej oraz Akademii Etyczno-Wychowawczej w Łodzi. Pracowała jako lekarz, od dwóch kadencji jest posłanką na Sejm. Ma sześcioro dzieci.
pap, ab