Minister Kowalski: Zero ustępstw wobec Rosjan. Polska może zająć aktywa Nord Stream

Minister Kowalski: Zero ustępstw wobec Rosjan. Polska może zająć aktywa Nord Stream

Jedni płacą Gazpromowi więcej, inni mniej (fot. mat. prasowe Gazpromu)
Sąd Arbitrażowy w Sztokholmie po wieloletnim sporze PGNiG z Gazpromem przyznał rację Polsce ws. zawyżonych cen, jakie musieliśmy płacić za gaz na kontrakcie jamalskim. Rosjanie są zobowiązani do obniżki cen gazu zgodnie z ceną rynkową a także, do zwrotu pieniędzy za poprzednie lata. Gazprom jednak nie zmienił sposobu wystawiania faktur i dalej liczy wg zakwestionowanej przez Sztokholm formuły cenowej. Pieniędzy też nie oddał. Wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski, mówi, że Polska ma realne szanse wyegzekwowania należnych pieniędzy, choćby przez zajęcie aktywów kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2. Kiedyś udało się to Ukraińcom.

Paweł Bednarz Wprost: Panie Ministrze mówi Pan o twardej egzekucji. Na czym ona miałaby polegać?

Wiceminister Janusz Kowalski: Kilka lat temu ukraiński Naftohaz wygrał spór toczący się w arbitrażu, był bardzo podobny do tego, który my wygraliśmy. Trybunał zasądził wówczas Naftogaz prawie 3 mld dolarów. Ukraińcy nie oglądając się na Gazprom ruszyli w twardą egzekucję, czyli po prostu zajmowali aktywa Gazpromu w całej Europie i to w sposób skuteczny. Dzisiaj, kiedy mamy pytanie, w jaki sposób egzekwować od Gazpromu ponad 6 miliardów złotych, które zostały zasądzone stronie polskiej przez Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie na rzecz spółki tytułem nadpłaconych pieniędzy za gaz, to najlepszym rozwiązaniem w mojej ocenie jest taka właśnie twarda egzekucja. W tym kierunku podąża dzisiaj również PGNiG.

Artykuł został opublikowany w 15/2020 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.