Bono w Brukseli

Bono w Brukseli

Dodano:   /  Zmieniono: 
Komisja Europejska gości czasem nie tylko polityków. No chyba, że irlandzkiego piosenkarza można uznać za niemal polityka.
Poprzednim razem było podobno - opieram się na opowieściach koleżanek i kolegów - o wiele ciekawiej i z większą pompą. Atmosferę spotkania z Bono, w sali prasowej KE a nie jak teraz na korytarzach - budowały puszczone dyskretnie piosenki U2. Teraz wielki mały człowiek przed szczytem G8 w Komisji upominał się o Afrykę. Przy całej ogromnej sympatii i szacunku dla Bono jako lidera U2 i Bono jako adwokata Afryki nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że  mamy przed sobą sprawnego, świetnie przygotowanego lobbystę. Gładkie zdania, rzucane z głowy liczby i fakty, odpowiedni sposób mówienia - trochę zabrakło w tym autentyczności. Ale z drugiej strony, ile razy można "świeżo" opowiadać o tym samym? Bono ma bez wątpienia rację, Europa pomagając Afryce, zabezpiecza też swoją przyszłość, bo dzieci, które będą chodzić w przyzwoitych warunkach do szkół, będą miały pełne żołądki i jakieś perspektywy z mniejszą ochotą będą zasilać szeregi bojówek terrorystycznych. - A jutro kolejne trzy tysiące Afrykańczyków umrze na malarię - przypomniał, myślącym już pewnie o kolacji dziennikarzom. Nie chcę przesłodzić, ale Bono to jedna z niewielu supergwiazd, które chcą i umieją wykorzystać swoją pozycję do czegoś więcej niż tylko napompowania ego i własnego konta bankowego. I to nie są tylko pojedyncze zrywy przed wypuszczaniem nowej płyty. Ale i tak przy całym szacunku dla działalności charytatywnej, najbardziej lubię U2 za "New Year's Day".

Ostatnie wpisy

  • Kosowo - symbol wstydu i głupoty17 lut 2013Pięć lat temu, gdy Kosowo jednostronnie ogłosiło swoją niepodległość, Serbia straciła historyczną kolebkę. Te z krajów Unii Europejskiej, które uznały tę niepodległość, straciły nie tylko honor ale również rozsądek. To nie zbrodnia – to coś...
  • Tolerancja dla wybranych29 sty 2013Obserwuję lincz medialno-internetowy na pani poseł Pawłowicz i zastanawiam się, jak ci sami ludzie, którzy oburzają się na żarty z pani poseł Grodzkiej, potrafią teraz wylewać pomyje na panią Pawłowicz. No chyba, że w myśl hasła "nie toleruję...
  • Belgijska melancholia i język niderlandzki12 sty 2013Zaintrygowała mnie książka Marka Orzechowskiego "Belgijska melancholia", poświęcona właśnie Belgii. I choć mieszkam w tym kraju od ponad siedmiu lat, dowiedziałam się rzeczy, których wcześniej nie znałam. I inaczej popatrzyłam na roszczenia...
  • Euro, Europo!31 gru 20122012 rok zostanie zapamiętany jako czas kryzysu i zacieśniającej się coraz bardziej integracji ekonomicznej Unii Europejskiej. I tu na dwoje babka wróżyła, bo według jednych kryzys był wynikiem nadmiernej integracji, inni zaś widzą w kryzysie...
  • Hodowanie potwora16 gru 2012Na marginesie strzelaniny w amerykańskiej szkole znów zastanawiam się nad rolą mediów. Na ile media, poprzez pisanie/pokazywanie/mówienie o czymś, przyczyniają się do popularyzacji tego zjawiska? Czy gdyby mordercy pozostawali bezimienni byłoby...