Mój dom murem podzielony

Mój dom murem podzielony

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie byłam w podzielonym Berlinie. Kilka razy za to przekraczałam most nienawiści w Kosowskiej Mitrovicy. Tydzień temu pojechałam do północnej części Cypru i zobaczyłam podzieloną Nikozję. Północny, turecki Cypr... Państwo, którego nie ma i problem, który jak najbardziej istnieje.
Kosowska Mitrovica, pozwolą Państwo że na chwilę do niej wrócę, jest jednym z najbrzydszych miejsc na świecie. Podobnie zresztą jak i reszta Kosowa. Bród, smród i ubóstwo. I fizycznie wręcz odczuwalna nienawiść i agresja. No i to przedziwne miasto, Kosowska Mitrovica, które rzeka dzieli na serbską północ i albańskie południe. Most, którego cywile nie przechodzą bo ani Albańczycy nie mają czego szukać po serbskiej stronie ani coraz mniej liczni Serbowie nie mają po co zachodzić do Albańczyków. No chyba żeby oberwać.
Nikozja to innego typu doświadczenie. Nie ma tu wielkiego muru z zasiekami. Miasto właściwie po obu stronach wygląda podobnie bo i podział na dwie części nie jest naturalny. Dramat i paranoję Cypru dobitniej pokazuje Famagusta z zamkiem Otella, ruinami kościołów, morzem i miastem duchów. Tuż obok hotelu Palm Beach i plaży za siatką drucianą jest szkielet wieżowca z odpadającymi jak u trędowatego balkonami i zardzewiałym samochodem na podwórku. Od 30 lat nikt tu nie zaglądał gdyż jest to strefa militarna. Także w innych częściach miasta i całej tej części Cypru są co kilkadziesiąt metrów znaczki z żołnierzem i karabinem, obiekty wojskowe. I wszechobecne wizerunki Ataturka. Jako amant, jako wojskowy, jako poeta, jako prezydent na kieliszku do wina, na portrecie, w plecionce, w mauzoleum, w przedszkolu, w sklepie spożywczym. Północny Cypr choć ma wszystkie atrybuty panstwa: prezydenta, rząd, parlament, symbole narodowe itp to państwo, którego nie ma. Choć teoretycznie jak i reszta Cypru należy do Unii, w istocie nie jest ani krajem unijnym, ani częścią Turcji ani niepodległym całkowicie krajem. A sytuacja jest beznadziejna bo ani cypryjscy Turcy nie zgodzą się na wchłonięcie ich na zasadzie mniejszości przez cypryjskich Greków ani ci ostatni nie zgodzą się na równe traktowanie obu narodów, co zresztą pokazali nie zgadzając sięn na to, by i turecki Cypr stał się częścią Unii. I tak źle i tak niedobrze. I jak zwykle cierpią zwykli ludzie, których zwłaszcza w tureckim Cyprze zniewalają dziesiątki paranoicznych utrudnień i izolacja.
ps. pomimo tego, polecam wyjazd w te rejony. Wreszcie coś żywego, kolorowego i nieskażonego polityczną poprawnością!

Ostatnie wpisy

  • Kosowo - symbol wstydu i głupoty17 lut 2013Pięć lat temu, gdy Kosowo jednostronnie ogłosiło swoją niepodległość, Serbia straciła historyczną kolebkę. Te z krajów Unii Europejskiej, które uznały tę niepodległość, straciły nie tylko honor ale również rozsądek. To nie zbrodnia – to coś...
  • Tolerancja dla wybranych29 sty 2013Obserwuję lincz medialno-internetowy na pani poseł Pawłowicz i zastanawiam się, jak ci sami ludzie, którzy oburzają się na żarty z pani poseł Grodzkiej, potrafią teraz wylewać pomyje na panią Pawłowicz. No chyba, że w myśl hasła "nie toleruję...
  • Belgijska melancholia i język niderlandzki12 sty 2013Zaintrygowała mnie książka Marka Orzechowskiego "Belgijska melancholia", poświęcona właśnie Belgii. I choć mieszkam w tym kraju od ponad siedmiu lat, dowiedziałam się rzeczy, których wcześniej nie znałam. I inaczej popatrzyłam na roszczenia...
  • Euro, Europo!31 gru 20122012 rok zostanie zapamiętany jako czas kryzysu i zacieśniającej się coraz bardziej integracji ekonomicznej Unii Europejskiej. I tu na dwoje babka wróżyła, bo według jednych kryzys był wynikiem nadmiernej integracji, inni zaś widzą w kryzysie...
  • Hodowanie potwora16 gru 2012Na marginesie strzelaniny w amerykańskiej szkole znów zastanawiam się nad rolą mediów. Na ile media, poprzez pisanie/pokazywanie/mówienie o czymś, przyczyniają się do popularyzacji tego zjawiska? Czy gdyby mordercy pozostawali bezimienni byłoby...