Polki to nie tylko sprzątaczki

Polki to nie tylko sprzątaczki

Dodano:   /  Zmieniono: 
No właśnie. Taki tytułem był opatrzony tekst w poczytnym belgijskim tygodniku, "Trends". Choć sam tekst dosyć przychylnie opisywał przykłady Polek, które odniosły sukces zawodowy w Belgii, tytuł utwierdza tylko prymitywny stereotyp.
Nie ma co popadać w przesadę i zaklinać się, że do Belgii i w ogóle "na Zachód" wyjeżdża tylko kwiat polskiej inteligencji, który rozsławia imię Polski za granicą niczym Skłodowska-Curie i Paderewski razem wzięci. W samej Belgii, według oficjalnych statystyk, mieszka około 20 tys. Polaków. Mniej więcej pięć razy tyle przebywa tu nielegalnie. I prawdą jest, że większość przybyszów z okolic Białegostoku, Siemiatycz pracuje tu fizycznie. Kilka razy, gdy w nowym towarzystwie mówiłam, że jestem Polką słyszałam w odpowiedzi "o, jak miło, moja sprzątaczka też jest Polką!". Moja koleżanka w takich sytuacjach odpowiada "a moja jest Belgijką i niezbyt jestem z niej zadowolona". Belgowie, w porównaniu z Niemcami czy Austriakami, i tak darzą Polaków sporą sympatią i szacunkiem. I wolą zatrudniać Polaków niż tubylców nie tylko ze względu na konkurencyjną cenę, ale pracowitość, spryt i inicjatywę. Choć zdarzają się wśród emigracji zarobkowej panowie z przyklejoną puszką piwa do ust i notoryczną przerwą w sezonie kąpielowym i panie nie odmawiające żadnym chętnym panom, ale są to przypadki marginalne. Takie same indywidua znajdzie się w każdym narodzie.

To jedna strona medalu. Bo drugą stroną są Polacy, którzy w Belgii osiągnęli dużo. To stara, przedwojenna arystokratyczna emigracja, doskonale zasymilowana. To także emigracja stanu wojennego, lekarze, architekci, naukowcy. I wreszcie ostatnia fala, czyli młodzi, dobrze wykształceni pracownicy instytucji unijnych.

Domyślać się mogę, że intencją autorów tekstu w Trends było zanegowanie tezy, że Polacy to tylko nielegalni pracownicy fizyczni. Opisano bowiem Polki, które zrobiły karierę zawodową w Belgii. Całe dobre wrażenie burzy tytuł, który być może wbrew intencjom, utwierdza stereotyp. Równie dobrze polscy dziennikarze mogliby napisać tekst "Nie wszyscy Belgowie to pedofile" - przepraszam za zamierzoną przesadę.

Inny zgoła wizerunek Polaków przedstawiła czeska prezydencja. Zaproszeni artyści z różnych krajów wykonali - dzieło? - przedstawiające poszczególne kraje unijne z ich znakami charakterystycznymi. W efekcie Francja to jeden wielki strajk, Szwecja przypomina meble Ikei przed złożeniem a Bułgarię symbolizuje turecki sanitariat (tzw. toaleta na narciarza, czyli dwie dziury w podłodze). Polska zaś to zakonnicy dzierżący gejowską flagę. Moim zdaniem powinni jeszcze trzymać kartofle w rękach, wizerunek byłby wówczas pełny.

Ostatnie wpisy

  • Kosowo - symbol wstydu i głupoty17 lut 2013Pięć lat temu, gdy Kosowo jednostronnie ogłosiło swoją niepodległość, Serbia straciła historyczną kolebkę. Te z krajów Unii Europejskiej, które uznały tę niepodległość, straciły nie tylko honor ale również rozsądek. To nie zbrodnia – to coś...
  • Tolerancja dla wybranych29 sty 2013Obserwuję lincz medialno-internetowy na pani poseł Pawłowicz i zastanawiam się, jak ci sami ludzie, którzy oburzają się na żarty z pani poseł Grodzkiej, potrafią teraz wylewać pomyje na panią Pawłowicz. No chyba, że w myśl hasła "nie toleruję...
  • Belgijska melancholia i język niderlandzki12 sty 2013Zaintrygowała mnie książka Marka Orzechowskiego "Belgijska melancholia", poświęcona właśnie Belgii. I choć mieszkam w tym kraju od ponad siedmiu lat, dowiedziałam się rzeczy, których wcześniej nie znałam. I inaczej popatrzyłam na roszczenia...
  • Euro, Europo!31 gru 20122012 rok zostanie zapamiętany jako czas kryzysu i zacieśniającej się coraz bardziej integracji ekonomicznej Unii Europejskiej. I tu na dwoje babka wróżyła, bo według jednych kryzys był wynikiem nadmiernej integracji, inni zaś widzą w kryzysie...
  • Hodowanie potwora16 gru 2012Na marginesie strzelaniny w amerykańskiej szkole znów zastanawiam się nad rolą mediów. Na ile media, poprzez pisanie/pokazywanie/mówienie o czymś, przyczyniają się do popularyzacji tego zjawiska? Czy gdyby mordercy pozostawali bezimienni byłoby...