„Dwa razy oszukałeś śmierć, teraz zabierz swoją wygraną i przestań się ścigać” – to najmocniejszy komentarz jaki pojawił się po wypadku Roberta Kubicy. Opublikowali go dziennikarze Toronto Sun. Dodają, że Kubica uczestniczył w dwóch z czterech najstraszliwszych wypadków w sportach samochodowych w ostatnich latach. Pozostali dwaj kierowcy nie żyją.
Jeszcze raz ten cytat:
„Wiadomość dla Kubicy powinna być jasna. Dwa razy oszukałeś śmierć, teraz zabierz swoją wygraną i przestań się ścigać, odejdź na emeryturę” – napisali. Dziennikarze wspominają oba wypadki Kubicy i ten podczas rajdu i ten w Kanadzie, który trzeba przyznać wyglądał koszmarnie.
Trudno powiedzieć, czy kanadyjscy dziennikarze napisali to z przekonaniem, czy żeby zaszokować i przyciągnąć czytelników. Tak czy inaczej Kubica raczej nie posłucha ostrzeżenia. Cała Polska wstrzymała oddech w oczekiwaniu na kolejne informacje o stanie obecnym i powrocie do zdrowia.
Dyskusja raczej toczy się nie wokół pytania czy, a kiedy będzie mógł wrócić do ścigania.
Ale to, że Kubica miał ogromnie dużo szczęścia w nieszczęściu nie da się ukryć. Szansa na to by barierka na drodze zmieniła się nagle w śmiercionośną gilotynę, jest przecież minimalna. Z drugiej strony, gdyby jej droga była o kilka centymetrów inna …
Pewne jest jedno. Jeśli Polak nawet nie oszukał śmierci, to na pewno stała ona bardzo blisko samochodu.
„Wiadomość dla Kubicy powinna być jasna. Dwa razy oszukałeś śmierć, teraz zabierz swoją wygraną i przestań się ścigać, odejdź na emeryturę” – napisali. Dziennikarze wspominają oba wypadki Kubicy i ten podczas rajdu i ten w Kanadzie, który trzeba przyznać wyglądał koszmarnie.
Trudno powiedzieć, czy kanadyjscy dziennikarze napisali to z przekonaniem, czy żeby zaszokować i przyciągnąć czytelników. Tak czy inaczej Kubica raczej nie posłucha ostrzeżenia. Cała Polska wstrzymała oddech w oczekiwaniu na kolejne informacje o stanie obecnym i powrocie do zdrowia.
Dyskusja raczej toczy się nie wokół pytania czy, a kiedy będzie mógł wrócić do ścigania.
Ale to, że Kubica miał ogromnie dużo szczęścia w nieszczęściu nie da się ukryć. Szansa na to by barierka na drodze zmieniła się nagle w śmiercionośną gilotynę, jest przecież minimalna. Z drugiej strony, gdyby jej droga była o kilka centymetrów inna …
Pewne jest jedno. Jeśli Polak nawet nie oszukał śmierci, to na pewno stała ona bardzo blisko samochodu.