Uniwersyteckie rankingi pod lupą

Uniwersyteckie rankingi pod lupą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Rankingi szkół wyższych, ich jakość i metoda tworzenia, będą kontrolowane przez nową międzynarodową organizację IREG Observatory. W poniedziałek w Warszawie odbyło się jej pierwsze posiedzenie, na którym przyjęto zasady kontroli akademickich rankingów.

"Wartość uczelnianych rankingów musi być poddana kontroli. To jest ważne nie tylko dla wyborów edukacyjnych kandydatów na studia, ale także dla rządowych decyzji finansowych w zakresie szkolnictwa wyższego" - powiedział szef IREG Observatory dr Jan Sadlak.

W jego opinii, w Polsce, ale także w wielu innych krajach Europy i świata, istnieje problem jakości rankingów szkół wyższych, których przyjęta metodologia jest nierzetelna. "To jest tak, że niektóre rankingi są wzięte z sufitu. Ta czy inna gazeta je publikuje, a nie wiemy dla kogo są robione, w jakim celu, a przede wszystkim na jakiej podstawie wyróżnia się dane uczelnie" - tłumaczył Sadlak.

Zaznaczył też, że sensem istnienia IREG Observatory, w skład której wchodzą zagraniczni eksperci od badania jakości rankingów akademickich, będzie podanie reguł ich jak najlepszego tworzenia oraz poprawnej interpretacji.

Jak poinformował wiceszef IREG Observatory Waldemar Siwiński z Fundacji Edukacyjnej Perspektywy, na pierwszym posiedzeniu IREG Observatory przyjęto zasady kontroli rankingów, tzw. Berlińskie Zasady dotyczące Rankingu Szkół Wyższych. Zasady te sformułowano w 2006 r. w Berlinie na konferencji Grupy IREG (International Ranking Expert Group), z której wywodzi się IREG Observatory.

"Co twórcy rankingów powinni brać pod uwagę? Istotne jest jasne powiedzenie dla kogo robi się ranking, jaką główną informację przekazuje, jak zestawiać grupy uczelni, bo nie można przecież porównywać małej prywatnej uczelni z Uniwersytetem Jagiellońskim czy Uniwersytetem Warszawskim" - tłumaczył Siwiński.

Zaznaczył też, że ten ranking, który uzyska pozytywną ocenę IREG Observatory będzie miał prawo posługiwać się logiem "IREG Observatory", co ma odbiorcy rankingu ułatwić jego ocenę.

Według jednego z założycieli IREG Observatory i twórcy rankingów amerykańskich Boba Morsea z "US News & World Report", znaczenie akademickich rankingów systematycznie rośnie zarówno dla kandydatów na studia, jak i dla naukowców, którzy zastanawiają się na podjęciem pracy w danej uczelni. "O zainteresowaniu rankingiem +US News & World Report+ świadczy liczba 3 milionów wejść tygodniowo na naszą stronę internetową" - powiedział Morse.

Ze zdaniem Morsea zgodził się także drugi wiceszef IREG Observatory prof. Nian Cai Liu z Jiao Tong University w Chinach, jeden z twórców najbardziej znanego w środowisku akademickim Rankingu Szanghajskiego.

W rozmowie z PAP Nian Cai Liu zwrócił uwagę, że Polska nie powinna mieć kompleksów z powodu słabej pozycji polskich uczelni (w Rankingu Szanghajskim są tylko dwie polskie uczelnie: Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Jagielloński, które znajdują się w czwartej setce rankingu). "To nie wasze uczelnie są złe, tylko uczelnie z USA, Wielkiej Brytanii, Francji lub Niemiec są dobre. Trudno wam przecież konkurować z krajami, które nie były tak negatywnie doświadczone przez historię" - powiedział Nian Cai Liu.

IREG Observatory (pełna nazwa: IREG Observatory on Academic Ranking and Exellence) jest międzynarodową organizacją z siedzibą w Warszawie, utworzoną w październiku 2009 r. Jej celem jest podnoszenie jakości międzynarodowych i krajowych rankingów szkół wyższych. Wywodzi się z Grupy IREG (International Ranking Expert Group), która po raz pierwszy spotkała się w Warszawie w 2002 r.

PAP, mm