Wirtualny konkurent czy sprzymierzeniec szkoły

Wirtualny konkurent czy sprzymierzeniec szkoły

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Stock xchng.hu 
Ekspansja Internetu spowodowała, że szkoła nie jest już postrzegana przez uczniów jako najważniejsze źródło informacji. Tym bardziej, że w internecie jest ona dostępna na kliknięcie myszką. Czy internet stanie się groźnym konkurentem czy sprzymierzeńcem szkoły wszystkich szczebli, w dużej mierze zależy od nauczycieli i władz oświatowych.
W Stanach Zjednoczonych – jak wynika z różnych badań -  wirtualne źródło informacji preferuje niemal 60 proc. studentów; do biblioteki w tym celu udaje się zaledwie 13 proc. To diametralnie zmienia rolę szkół i nauczycieli wszystkich szczebli, ale nie oznacza ich eliminacji w procesie dydaktycznym. Szkoła może dziś być miejscem oferującym korzyści z połączenia doświadczenia i wiedzy nauczycieli z umiejętnym posługiwaniem się technologią cyfrową przez uczniów.

Pojawiają się już nauczyciele, którzy wykorzystują media społecznościowe, blogi czy mikroblogi. Odkrywają oni ich walory w pracy dydaktycznej np. na języku polskim. Uczniowie relacjonując na blogach wydarzenia, w które są zaangażowani - wycieczki, wydarzenia szkolne, uczą się zbierać informacje i ubierać je w formy literackie czy dziennikarskie.

Nauczyciele coraz częściej wykorzystują też zasoby Wikipedii, nie tylko w sposób bierny. Formuła Wikipedii jest doskonałym sposobem na odpowiedzialne tworzenie treści - haseł związanych z lokalną społecznością czy szkołą, a także redagowanie tematów, które interesują poszczególnych uczniów. Ważne są też społecznościowe funkcje Wikipedii - możliwość moderacji i dyskusji z innymi użytkownikami,  pozwalająca kształcić społecznościową postawę uczniów. Uczą one również obiektywnej prezentacji faktów i poglądów oraz obrony własnego zdania.

Podobne funkcje może spełniać portal YouTube, umożliwiający komentowanie i ocenę zamieszczanych tam filmów. Nie mówiąc już o tym, że szkoły, uczniowie i nauczyciele mogą tam tworzyć własne kanały i przygotowywać atrakcyjne materiały, a taka umiejetność jest nie do przecenienia w coraz bardziej multimedialnym świecie.

W szkole można też z powodzeniem wykorzystywać wszelkiego rodzaju przekazy wideo za pomocą Internetu - z konferencji naukowych, wydarzeń kulturalnych. Mogą one też umożliwiać interaktywny kontakt z ekspertami. Możliwość łatwej archiwizcji takich transmisji pozwala na tworzenie biblioteki multimediów. Na bazie tej technologii powstaje wirtualny campus w ramach projektu Szkoły przyszłości - Collegium Futurum, pilotażowo rozwijanego na bazie Zespołu Szkół Społecznych STO w Słupsku.

Doskonałym sposobem nauki jest łączenie jej z rozrywką, tzw. edutainment, czyli gry edukacyjne, rozwijające myślenie strategiczne, logiczne, umiejętności dedukcyjne, kojarzenie faktów oraz wykorzystywanie ich do rozwiązywania problemów. Istnieją już pierwsze, profesjonalne portale takich gier.

Podsumowując, dzięki najnowszej technologii szkoła przestanie się wreszcie kojarzyć uczniom z nudą i stresem, a zacznie z miejscem interesującego i pożytecznego spędzania  czasu.

em, Edunews.pl