Ogrzewanie gazowe

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gaz to najbardziej ekologiczne paliwo. Ogrzewanie nim domu jest nie tylko tańsze niż energią elektryczną czy olejem opałowym, ale też wygodniejsze. Jeśli korzystamy z nowoczesnych urządzeń - jest też bardzo wydajne.

Ogrzewanie domu w tym sezonie kosztowało cię fortunę? Jeśli tak, to może pora pomyśleć o wymianie pieca na gazowy. Pewnie myślisz: kogo na to stać? Owszem, to spora inwestycja, ale opłacalna, bo pozwoli w przyszłości ograniczyć wydatki na ogrzewanie. I może ci się zwrócić już w ciągu kilku lat. Nie ma na co czekać, przecież nie wiesz, jaka będzie następna zima.

Czysta energia

O gazie ziemnym, który jest wykorzystywany do ogrzewania do­mów, podgrzewania wody czy gotowania, mówi się, że to najbardziej ekologiczne paliwo. Jego głównym składnikiem jest metan, który spalając się, nie zanieczyszcza środowiska w takim stopniu jak węgiel czy olej opałowy. Przy spalaniu gazu ziemnego emisja dwutlenku węgla jest aż o 25 proc. mniejsza niż w przypadku oleju opałowego i o 50 proc. mniejsza niż w przypadku węgla. Gaz ziemny jest w zasadzie wykorzystywany w niemal takim stanie, w jakim go wydobyto. To go odróżnia np. od energii elektrycznej. Nie wymaga przetworzenia czy uzdatnienia (często dodatkowo obciążającego środowisko) jak olej napędowy czy benzyna.

Coraz więcej osób decyduje się na ogrzewanie gazowe. I trudno się temu dziwić, bo w porównaniu z innymi paliwami gaz jest stosunkowo tani, a same urządzenia gazowe są niezwykle wydajne. Na przykład jeśli teraz korzystasz z ogrzewania węglowego, to musisz wiedzieć, że stare urządzenia wykorzystują energię w zaledwie 60-70 proc. Reszta jest tracona. Tymczasem w przypadku urządzeń gazowych strat praktycznie nie ma i cała energia wy­korzystywana jest jako ciepło. I to niemal od razu.

Nie musisz rozpalać

Mając kocioł gazowy, nie musisz tracić czasu na rozpalanie jak w przypadku pieca węglowego. Po prostu naciskasz kilka przycisków, a po chwili do kaloryferów płynie ciepło. W takim zakresie, w jakim chcesz, i kiedy chcesz. Nowoczesne kotły gazowe są na tyle zautomatyzowane, że możesz wcześniej zaprogramować temperaturę tak, by np. kiedy w domu są wszyscy domownicy, było cieplej. Z kolei kiedy jesteście w pracy, a dzieci w szkole – chłodno. Dzięki temu masz kontrolę nie tylko nad temperaturą, ale także nad zużyciem gazu oraz wysokością rachunku.

Skoro o pieniądzach mowa... Mając piec na węgiel czy koks, musisz odpowiednio wcześniej zadbać o opał. Najlepiej kupować go latem, bo wtedy ceny zwykle są najniższe. Ale nie każdy może w dowolnej chwili wyjąć z portfela kilka tysięcy złotych, by zapłacić za opał z góry, przed sezonem grzewczym. W przypadku gazu nie trzeba robić zapasów. Gdy jesteś podłączony do sieci, paliwo dostępne jest o każdej porze dnia i nocy. W dodatku opłaty za gaz rozłożone są równomiernie w ciągu roku i nie są takim obciąże­niem dla domowego budżetu.

Tańszy i wygodniejszy

Często ogrzewanie gazowe porównuje się do elektryczne­go. Ale i w tej konkurencji gaz zwycięża. W przypadku ogrzewania energią elektryczną taryfy są tak skonstruowane, że inne ceny obowiązują w dzień, a inne nocą. Jeśli chodzi o gaz, jego cena o każdej porze jest stała. Dlatego nie trzeba sprawdzać, kiedy możesz odkręcać kaloryfery, by mniej zapłacić. Potrzebujesz ogrzać dom – po prostu włączasz piec i niczym się nie martwisz. Od stycznia dzięki 10-proc. obniżce cen gazu osoby ogrzewające nim domy zapłacą niższe rachunki. Gaz jest nie tylko stosunkowo tani w porównaniu do wielu innych źródeł energii, ale także korzystanie z niego jest łatwiejsze i wygodniejsze. Ogrzewanie budynku olejem czy węglem wymaga kotłowni, w której jest przechowywany opał. W przypadku gazu kocioł nie musi się znajdować w osobnym pomieszczeniu. Można go zamontować np. w kuchni lub łazience – ważne, aby w pomieszczeniu była odpowiednia wentylacja. I tak naprawdę jedno urządzenie wystarczy, by zapewnić zarówno ciepło, jak i gorącą wodę do zmywania czy kąpieli. Bo nowoczesne kotły nie tylko służą do ogrzewania, ale także do podgrzania wody. I jak tu nie zainwestować w takie cacko?