Lekarze rezydenci rozpoczęli protest. „Ile można nie spać? każdego dnia?”

Lekarze rezydenci rozpoczęli protest. „Ile można nie spać? każdego dnia?”

Od poniedziałku 22 marca polscy lekarze rezydenci protestują przeciwko bierności rządzących w okresie pandemii COVID-19. Informują o kolejnych absurdach systemu i domagają się reformy służby zdrowia, a nie – jak piszą – „pudrowania trupa”.

W tym tygodniu dostęp do opieki medycznej będzie w naszym kraju jeszcze bardziej utrudniony, niż miało to miejsce w ciągu ostatniego roku. Na zwolnienia lekarskie w ramach protestu udadzą się rezydenci, którzy mają dość podtrzymywania niewydolnego systemu kosztem ich dodatkowej pracy. We wpisie na Facebooku Porozumienie Rezydentów stwierdza wprost: Ministerstwo Zdrowia nie przygotowało nas do trzeciej fali COVID-19. „Niewydolny, niedofinansowany od lat system upada pod naporem pandemii, a lekarze zostają z tym sami, bez jakiegokolwiek wsparcia rządu” – piszą.

Rezydenci donoszą o „szkodliwych decyzjach” ministra zdrowia, m.in. o niepotrzebnym odkładaniu w czasie egzaminu. Wykształceni medycy muszą czekać aż do maja, podczas gdy w całym kraju mówi się o brakach kadrowych. „Zamiast uwolnić kilka tysięcy młodych lekarzy po testowej części Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego, woli trzymać ich w gotowości do części ustnej (niepraktykowanej nigdzie indziej w UE)” – grzmią.

Polscy lekarze traktowani gorzej niż zagraniczni?

„Tymczasem, gdy blokowani są Polacy, ministerstwo ściąga lekarzy spoza UE – przy czym nawet nie próbuje weryfikować ich kwalifikacji zawodowych czy znajomości języka polskiego. Polskich lekarzy trzeba za to egzaminować kilkakrotnie z tego samego materiału” – dodają.

Protestujący przypominają też o powoływaniu przez wojewodów lekarzy, którzy nie powinni zajmować się koronawirusem: kobiet karmiących dzieci czy lekarzy POZ. W przypadku tych ostatnich mówią o ryzyku zalania SOR-ów pacjentami. Dodają, że mowa o oddziałach ratunkowych, które po roku nadal nie są przygotowane do walki z pandemią.

Rezydenci o dostępie do szpitali MSWiA

„Co musi się wydarzyć, aby politycy w końcu zainteresowali się zdrowiem zwykłego Kowalskiego, którego nie stać na leczenie prywatne, a nie ma on dostępu poza kolejnością do szpitali MSWiA tak jak rządzący?” – pytają. Domagają się „realnej reformy ochrony zdrowia” zamiast „niekończących się prac kosmetycznych” i „gaszenia pożarów”, co w środowisku nosić ma nazwę „pudrowania trupa”.

Lekarze przy okazji protestu przepraszają pacjentów. Podkreślają jednak, że nie można od nich wymagać tego rodzaju heroizmu. „ To już zbyt wiele. Ile można nie spać? Ile śmierci oglądać każdego dnia? Oczekujemy stanowczych działań Ministerstwa Zdrowia!” – podsumowują i dają rządzącym tydzień na podjęcie odpowiednich działań.

facebookCzytaj też:
Polska odstąpiła część szczepionek NATO. Morawiecki ogłasza sukces, dziennikarze krytyczni

Źródło: WPROST.pl / Facebook/@porozumienierezydentow