Darmowe testy na koronawirusa w aptekach. Jest projekt rozporządzenia

Darmowe testy na koronawirusa w aptekach. Jest projekt rozporządzenia

Test na koronawirus, zdj. ilustracyjne
Test na koronawirus, zdj. ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Horth Rasur
Darmowe testy na koronawirusa w aptekach mają ruszyć od czwartku 27 stycznia. Na rządowych stronach pojawił się projekt rozporządzenia, które ma umożliwić farmaceutom wykonywanie takich testów.

W piątek 21 stycznia premier i minister zdrowia zapowiedzieli na konferencji prasowej, że od czwartku 27 stycznia w aptekach mają ruszyć darmowe testy na koronawirusa w aptekach. Testy mają być finansowane przez NFZ, a ich wyniki mają być wpisane do ogólnokrajowej bazy.

Rozporządzenie ws. testowania na COVID-19 w aptekach

W poniedziałek 24 stycznia na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się „Projekt rozporządzenia w sprawie wykazu badań diagnostycznych, które mogą być wykonywane przez farmaceutę”. Projekt, jeśli wejdzie w życie, umożliwi wykonywanie w aptekach testów na SARS-CoV-2, ale nie tylko.

Zgodnie z projektem rozporządzenia farmaceuci będą mogli przeprowadzać następujące badania diagnostyczne:

  • test antygenowy w kierunku SARS-CoV-2 (wykonanie badania przez farmaceutę ma być możliwe po ukończeniu przez niego szkolenia teoretycznego w zakresie przeprowadzania tego badania, dostępnego na platformie e-learningowej Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego),
  • badanie podstawowych paramentów życiowych: ciśnienie krwi, tętno, puls oraz saturacja krwi;
  • pomiar masy ciała, wzrostu i obwodu w pasie, a także obliczanie wskaźnika BMI (ang. Body Mass Index) oraz stosunku obwodu talii do obwodu bioder (WHR – ang. Waist-Hip Ratio)
  • test stężenia glukozy we krwi
  • kontrola panelu lipidowego (cholesterol, frakcja HDL i LDL oraz trójglicerydy)
  • szybki test do wykrywania grypy, stężenia białka C-reaktywnego, antygenu Streptoccocus z grupy A, Helicobacter – test z krwi

Testy na COVID mają być darmowe

W samym tekście rozporządzenia nie ma mowy o płatności za badania, ale już w jego uzasadnieniu czytamy, że test na  ma być finansowany ze środków publicznych. Z kolei pozostałe badania „będą odpłatne według cennika apteki ogólnodostępnej, który ustali podmiot prowadzący aptekę”.

W uzasadnieniu wspomniany jest też procedowany w Sejmie projekt tzw. ustawy Hoca, który zakłada „wprowadzenie możliwości weryfikacji w miejscach pracy, na żądanie pracodawcy, od pracownika informacji o negatywnym wyniku testu na koronawirusa, który ma być finansowany ze środków publicznych”. „Wobec powyższego istnieje pilna potrzeba tworzenia nowych punktów do diagnostyki w kierunku SARS-CoV-2. Apteka ogólnodostępna jako placówka ochrony zdrowia publicznego, powinna zostać włączona w system wykrywania zakażeń” – czytamy w projekcie rozporządzenia.

Szef komisji zdrowia Tomasz Latos na antenie zapowiedział na antenie Polskiego Radia 24, że do ustawy zostanie zgłoszona odpowiednia poprawka umożliwiająca darmowe testowanie. – Ma być jeszcze złożona w II czytaniu poprawka rządowa, aby nie było najmniejszych wątpliwości, że to państwo będzie płaciło za te testy. Kwota łączna to byłoby ok. 1 mld zł i dzięki temu osoby nie tylko niezaszczepione, ale również zaszczepione, które miały kontakt z koronawirusem albo mają objawy chorobowe, będą mogły się zweryfikować, czy nie są chore, aby uniemożliwić dalszą transmisję wirusa – zapowiedział poseł.

Czytaj też:
Nowe zasady kwarantanny. Idą zmiany, jest projekt rozporządzenia