Przewodniczący SLD: Andrzej Duda okazał się kłamczuchem

Przewodniczący SLD: Andrzej Duda okazał się kłamczuchem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włodzimierz Czarzasty (fot. By Adrian Grycuk (Own work) [CC BY-SA 3.0 p], via Wikimedia Commons
Przewodniczący SLD Włodzmierz Czarzasty opowiadał na antenie Polskiego Radia o planach na przyszłość swojej partii. Polityk ocenił również pierwszy rok kadencji Andrzeja Dudy.

– Proszę pamiętać, że SLD otrzymało w wyborach 7,5 procent głosów czyli oparło nad ponad 1,5 miliona Polaków. Nieszczęśliwą decyzją było ustalenie progu wyborczego na poziomie 8 procent. Byłbym zarozumiały, a przez to Sojusz dostał w ostatnich latach po nosie, gdybym stwierdził, że to przez wejście w koalicję z innymi ugrupowaniami lewicowymi nie znaleźliśmy się w Sejmie – tłumaczył Włodzimierz Czarzasty.

„Mamy najwięcej po Platformie Obywatelskiej prezydentów w miastach”

Lider Sojuszu podkreślił, że  „SLD to 23 tysiące ludzi płacących składki, to struktury organizacyjne w ponad 300 powiatach, to bardzo dużo form aktywności w poszczególnych województwach, miastach i powiatach” – Mamy najwięcej po Platformie Obywatelskiej prezydentów w miastach. To członkowie Sojuszu rządzą w Częstochowie, Rzeszowie czy w Chełmie – tłumaczył.

„Nie zastanawiam się nad zmianą brandu SLD”

– Nie zastanawiam się nad zmianą brandu SLD, bo częściej lokujemy się ponad progiem wyborczym, ale mamy przed sobą trzy lata do kolejnych wyborów. Dla mnie jest to dziwne, że niektóre partie zachowują się jakby wybory miały być były za dwa miesiące – tłumaczył Czarzasty. Szef Sojuszu zaznaczył jednak, że „nie chciałby krytykować opozycji, ponieważ chciałby krytykować głównie PiS”. – Opozycja robi jednak wiele błędów. Nie można na siłę wybierać jednego lidera, trzeba raczej postawić na siedmiu wspaniałych – ocenił Czarzasty.

„Nie chce obrażać urzędu prezydenta, bo jestem na to za stary”

Poproszony o ocenę pierwszego roku kadencji prezydenta, przewodniczący SLD powiedział, że „Andrzej Duda podczas kampanii wyborczej obiecywał wiele zmian, których Polacy wówczas oczekiwali”. – Kandydat Prawa i Sprawiedliwości obiecywał rozwiązanie problemu frankowiczów, co dla wielu osób było naprawdę ważne. Niestety, okazał się kłamczuchem. Nie chce obrażać urzędu prezydenta, bo jestem na to za stary, ale takim samym kłamczuchem okazał się w przypadku obietnicy o podniesieniu kwoty wolnej od podatku – stwierdził Czarzasty.

Szef SLD zapytany o dalsze plany jego ugrupowania zapowiedział, że „Sojusz nie będzie się ścigał z innymi ugrupowaniami na obietnice”.  Czarzasty przyznał również, że „od kilku miesięcy wzywa bezskutecznie rząd PiS do przedstawienia strony przychodowej reform”. – Chciałbym wiedzieć za co te reformy będą finansowane. za ten czy przyszły rok mogę sobie wyobrazić, ale co będzie za kilka lat? – zastanawiał się polityk.


Źródło: Polskie Radio