Rzecznik PO o Smoleńsku: Próbuje się stworzyć wrażenie, że są jakieś dramatyczne nieprawidłowości

Rzecznik PO o Smoleńsku: Próbuje się stworzyć wrażenie, że są jakieś dramatyczne nieprawidłowości

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Grabiec
Jan GrabiecŹródło:Newspix.pl / Jacek Herok

Rzecznik klubu PO Jan Grabiec odniósł się na antenie TVP Info do wszczętego przez prokuraturę śledztwa dotyczącego zaniechań przy przeprowadzaniu sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.

Prokuratura Krajowa zajmuje się przygotowaniem śledztwa ws. zaniedbań polskich prokuratorów. Ma ono odpowiedzieć na pytania, dlaczego zaniechano sekcji oraz kto ponosi za to odpowiedzialność. Postępowanie dotyczy niedopełnienia obowiązków i utrudnienia postępowania. Za czyny te Kodeks Karny przewiduje karę do 3 i 5 lat więzienia.Rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik przekazała, że sześć lat temu przyjęto wyniki sekcji zwłok w Moskwie "na wiarę" mimo że z ekspertyzy Uniwersytetu Medycznego wynika, że w przypadku jednej trzeciej ofiar sekcje nie zostały przeprowadzone. 

– Próbuje się stworzyć wrażenie, że są jakieś dramatyczne nieprawidłowości. Za każde działanie i każde zaniechanie odpowiadają konkretni ludzie, nie partie polityczne – powiedział w programie „Gość poranka” rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec.
Polityk Platformy Obywatelskiej nawiązał także do decyzji podjętych po katastrofie smoleńskiej. – Nie bez przyczyny prokuratur, który był wcześniej identyfikowany z zapleczem politycznym Prawa i Sprawiedliwości prowadził śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej w 2010 roku. Platforma nie chciała traktować tej sprawy jako politycznej i dlatego oddała ja w ręce wydawałoby się fachowca– stwierdził.

Ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej

Rodziny ofiar otrzymały pisma od prokuratury z informacją o ekshumacjach ich bliskich, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Sekcje zwłok przeprowadzane będą w trzech ośrodkach medycyny sądowej: w Krakowie, Warszawie oraz Lublinie. Wśród biegłych będzie sześciu ekspertów z różnych krajów Europy. Cały zespół ma składać się z 14 osób.

Nie wszystkie rodziny ofiar zgadzają się z decyzją śledczych, w związku z tym przedstawiciele rodzin skierowali list do przedstawicieli władz, Kościoła i „wszystkich ludzi dobrej woli”, w którym tłumaczą, że „po sześciu latach od strasznej tragedii jaka ich spotkała są samotni i bezradni wobec bezwzględnego i okrutnego aktu”. „Nasi Bliscy mają być wyciągnięci z grobów, wbrew uświęconemu tabu, aby nie zakłócać spokoju zmarłym, pochowanym z najwyższą czcią” – czytamy. Autorzy listu zwrócili również uwagę na fakt, iż „od miesięcy bezskutecznie wyrażają swój sprzeciw wobec niczym nieuzasadnionego i niezrozumiałego przedsięwzięcia”.


Źródło: TVP Info