13 grudnia debata w Parlamencie Europejskim o Polsce. „PE nie powinien podsycać histerii w takim dniu”

13 grudnia debata w Parlamencie Europejskim o Polsce. „PE nie powinien podsycać histerii w takim dniu”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Siedziba Parlamentu Europejskiego
Siedziba Parlamentu Europejskiego Źródło:Flickr / fot. European Parliament
We wtorek 13 grudnia w Parlamencie Europejskim odbędzie się kolejna debata na temat zagrożenia demokracji w Polsce. Jej inicjatorem są europejscy liberałowie z Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE). Rzecznik ugrupowania Jeroen Reijnen stwierdził, że sytuacja w Polsce jest coraz gorsza.

Z informacji korespondentki RMF FM Katarzyny Szymańskiej-Borginon wynika, że pomysł, by starać się o debatę 13 grudnia pojawił się podczas kongresu ugrupowania, który odbywał się w Warszawie w dniach 1-3 grudnia. Miała być to inicjatywa członków ugrupowania ALDE.

„Trybunał Konstytucyjny jest sparaliżowany i prawdopodobnie będzie tylko gorzej po wygaśnięciu kadencji profesora Rzeplińskiego. Publiczne media są w pełni pod kontrolą polityczną, a media prywatne pod rosnącą presją finansową” – napisano w oświadczeniu ALDE. Według przedstawicieli ugrupowania „władze zwiększają presję na organizacje pozarządowe poprzez negatywną kampanię w mediach publicznych, a także poprzez prace w celu powołania Narodowego Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego, które będzie zarządzać organizacjami pozarządowymi i dzielić pieniądze”. Ponadto, ich zdaniem ustawa o zgromadzeniach publicznych „ogranicza wolność zgromadzeń”.

Decyzję w sprawie debaty podjęła w czwartek wieczorem Konferencja Przewodniczących Parlamentu, czyli szefowie grup politycznych. Pomysł zorganizowania dyskusji w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego wywołał kontrowersje wśród europosłów. – Granie tę datą jest nierozsądne - stwierdził Bogusław Liberadzki z SLD w rozmowie z RMF FM. Podobnego zdania jest Bogusław Sonik, były eurodeputowany dwóch kadencji, a obecnie poseł PO. – Parlament Europejski nie powinien podsycać histerii w takim dniu. 13 grudnia powinien zawsze kojarzyć się w Europie z zamachem stanu Jaruzelskiego – tłumaczył dodając, że „PiS także organizował manifestacje przeciwko rządom PO-PSL 13 grudnia i wówczas także był zniesmaczony”.

Demonstracje w całej Polsce

13 grudnia w całej Polsce planowanych jest wiele demonstracji. Na ulice wyjdą zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy partii rządzącej. PiS w Warszawie organizuje manifestację upamiętniającą ofiary stanu wojennego. Pod hasłem „Stop dewastacji Polski” mają demonstrować zwolennicy KOD. – W Warszawie na demonstracji czy marszu będziemy szli spod dawnej siedziby KC PZPR pod obecną siedzibę PiS. W ten sposób chcemy symbolicznie spiąć dwa 13 grudnie: 1981 roku z 2016 rokiem. Chcemy pokazać, że jest ośrodek polityczny, który steruje poza strukturami państwa odbieraniem praw obywatelom, ograniczeniem ich praw i swobód poza konstytucyjnym i poza prawnym – wyjaśnił Mateusz Kijowski.

Źródło: RMF 24