Głodujący przeciw przyłączeniu do Opola wydali oświadczenie

Głodujący przeciw przyłączeniu do Opola wydali oświadczenie

Protest głodowy w gminie Dobrzeń Wielki
Protest głodowy w gminie Dobrzeń WielkiŹródło:Facebook / Dobrzeń Wielki Protest
Protestujący mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki, której część 1 stycznia 2017 roku ma zostać przyłączona do Opola, wydali oficjalne oświadczenie. W dokumencie wskazano, że warunkiem zawieszenia głodówki jest przyjazd do nich przedstawiciela rządu.

twitter

„My, głodujący, oświadczamy, że warunkiem zawieszenia protestu głodowego jest przyjazd do nas przedstawiciela rządu z deklaracją rozpoczęcia rozmów dotyczących rozwiązania zaistniałej sytuacji” - stanowi oświadczenie datowane na godzinę 14.10 31 grudnia 2016 roku. Z protestującymi próbował rozmawiać prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski, jednak bezskutecznie. Głodujących w Gminnym Ośrodku Kultury odwiedził także biskup opolski Andrzej Czaja.

Sprawa przyłączenia części gminy poróżniła także Pawła Kukiza i oskarżanego o wspieranie w rządzie pomysłu wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego.

Czytaj też:
Ostre starcie Jakiego z Kukizem. „Bronisz niemieckich interesów” vs „Nieuczciwie promujesz ojca i kolegów”

Zgodnie z planami rządu, od 1 stycznia 2017 roku Opole ma być powiększone o niemal jedną trzecią terytorium gminy Dobrzeń Wielki. Oznacza to, że miejsce zamieszkania zmieni niemal 5 z 15 tysięcy mieszkańców. Do Opola miałyby także zostać przyłączone grunty na których znajdują się zakłady przemysłowe, w tym elektrownia Opole. Budżet gminy miałby się skurczyć o 40 mln zł. Protestujący alarmują, że pracę stracić może nawet 300 osób. Henryk Wróbel, wójt gminy Dobrzeń Wielki tłumaczył, że protest mieszkańców jest spowodowany tym, że po podziale gminy i przyłączeniu części miejscowości do Opola, będzie ona otrzymywała znacznie mniej środków finansowych. – Będziemy musieli poradzić sobie z olbrzymią dziurą budżetową. A będziemy sobie radzić w ten sposób, że będziemy likwidować wiele aktualnych działalności gminy – podkreślił.

Źródło: Facebook