Trybunał Konstytucyjny zdecydował. Andrzej Duda musi podpisać ustawę o zgromadzeniach

Trybunał Konstytucyjny zdecydował. Andrzej Duda musi podpisać ustawę o zgromadzeniach

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Trybunał Konstytucyjny po przejęciu obowiązków prezesa tej instytucji przez Julię Przyłębską wydał pierwszy wyrok w pełnym składzie. Sędziowie orzekli, że nowelizacja ustawy o zgromadzeniach jest zgodna z konstytucją. Oznacza to, że Andrzej Duda będzie musiał podpisać dokument.

Sędziowie w pełnym składzie, choć w rozprawie wzięło udział 11 spośród 15 członków TK, rozpoznawali skargę prezydenta Andrzeja Dudy na nowelizację ustawy o zgromadzeniach. Trybunał stwierdził, że akt prawny jest zgodny z ustawą zasadniczą. Oznacza to, że prezydent Andrzej Duda będzie musiał podpisać ustawę.

Zdanie odrębne zgłosiła czwórka sędziów – Małgorzata Pyziak-Szafnicka, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, Leon Kieres oraz Piotr Pszczółkowski. Sędzią sprawozdawcą był Mariusz Muszyński.

W trakcie ogłaszania wyroku na sali posiedzeń nie mogły przebywać ekipy telewizyjne z kamerami.

Zastrzeżenia

Andrzej Duda skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego z powodu zastrzeżeń wobec faktu dotyczącego różnicowania statusów zgromadzeń publicznych przy zastosowaniu elementu konstrukcyjnego. „Wątpliwości Prezydenta budzi również wyłączenie możliwości zaskarżenia przez organizatora zgromadzenia zarządzenia zastępczego wojewody o zakazie zgromadzeń. Prezydent Andrzej Duda kwestionuje także artykuł ustawy o zakazie odbycia zgromadzeń nakazując stosowanie nowo ustanowionych przepisów do zdarzeń, które miały miejsce przed ich wejściem w życie” – napisano w uzasadnieniu decyzji głowy państwa.

Prezydent podkreślił, że wolność zgromadzeń to niezbędny element demokracji i warunkuje korzystanie z innych wolności i praw człowieka związanych ze sferą życia publicznego. Andrzej Duda ostrzega, że jego zdaniem wejście w życie zaskarżonej ustawy mogłoby skutkować tym, że unormowanie sprzyjające korzystaniu z konstytucyjnej wolności zgromadzeń przestałyby funkcjonować prawidłowo, a w przypadku zaskarżenia decyzji zakazującej zgromadzenia – zostałyby częściowo zniesione.

Kontrowersyjny projekt

Nowelizacja ustawy o zgromadzeniach jest projektem autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości i została przyjęta głosami głównie posłów partii rządzącej, przy poparciu części przedstawicieli Kukiz'15 i głośnych protestach ze strony opozycji oraz organizacji pozarządowych. Podczas procesu legislacyjnego przyjęte zostały dwie poprawki likwidujące część kontrowersyjnych zapisów. Wprowadzono 14-dniowy okres vacatio legis oraz wykreślono punkt, zgodnie z którym pierwszeństwo organizowania zgromadzeń przyznawane było Kościołowi oraz związkom wyznaniowym.

Co zakłada nowelizacja?

Nowelizacja wprowadza m.in. możliwość zwrócenia się z wnioskiem do wojewody o zgodę na cykliczne organizowanie zgromadzeń. Chodzi o zgromadzenia organizowane przez tego samego organizatora w tym samym miejscu lub na tej samej trasie co najmniej cztery razy w roku według opracowanego terminarza lub co najmniej raz w roku w dniach świąt państwowych i narodowych. Ponadto musiałyby się one odbywać w ciągu ostatnich trzech lat i mieć na celu, w szczególności, uczczenie doniosłych i istotnych dla historii Polski wydarzeń. Organ gminy będzie wydawał decyzję o zakazie już zgłoszonego zgromadzenia, jeżeli ma ono odbyć się w miejscu i czasie, w którym odbywa się zgromadzenie cykliczne.

Jeżeli zostały wniesione zawiadomienia o zamiarze zorganizowania dwóch lub większej liczby zgromadzeń chociażby częściowo w tym samym czasie i miejscu, w szczególności w odległości mniejszej niż 100 m między nimi, i nie jest możliwe zagwarantowanie, że ich przebieg nie stworzy zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzi albo mienia w znacznych rozmiarach, o pierwszeństwie wyboru miejsca i czasu zgromadzenia decyduje kolejność wniesienia zawiadomień.

Źródło: WPROST.pl