Zdaniem Macieja Wąsika Platformie Obywatelskiej na rękę byłoby nieistnienie Centralnego Biura Antykorupcyjnego. – PO życzyłaby sobie, żeby nie było CBA, wtedy hulaj dusza, piekła nie ma, mogliby sobie używać, gdyby doszli do władzy – oceniał. Przypomniał też, że w czwartek na polecenie Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, która prowadzi śledztwa w sprawie tzw. dzikiej reprywatyzacji, CBA zatrzymało w Warszawie 8 osób. podejrzewanych o spowodowanie szkody Skarbu Państwa i spadkobierców na łączną kwotę ponad 46 mln zł.
„CBA przekonuje Polaków”
Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego pomysł Platformy ocenia jako „niedorzeczny”. – Walka z korupcją opiera się na działaniach CBA, które jest wyspecjalizowaną służbą specjalną, która zwalcza działania bijące w interes ekonomiczny państwa i robi to coraz lepiej. Swoim działaniem przekonuje Polaków do tego, że jest niezbędnym elementem państwa, niezwykle istotnym, który sprawia, że korupcja staje się w Polsce nieopłacalna – mówił.
Skompromitowane pojęcie
Wąsik wyraził także swoją radość w związku z powołaniem komisji weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji. – Cieszę się, bo to bardzo dobry ruch. Liczba krzywd, które wyrządziła ta reprywatyzacja jest ogromna. Hanna Gronkiewicz-Waltz skompromitowała wręcz pojęcie reprywatyzacji. Ktoś musi w końcu stanąć przy tych ludziach i powiedzieć dosyć – mówił. Jego zdaniem przedstawicielka PO poniesie konsekwencje tej afery. – Nie można wyobrazić sobie, żeby nie było ocenione także jej zachowanie, działania w tym procesie, bo to ona odpowiada za stolicę – podkreślał.