Europoseł PiS o Polsce: Za nami bardzo mało polityków przepada

Europoseł PiS o Polsce: Za nami bardzo mało polityków przepada

Zdzisław Krasnodębski
Zdzisław Krasnodębski Źródło: Newspix.pl / Zdzisław Krasnodębski
Profesor Zdzisław Krasnodębski na antenie radia RMF FM pytany był o możliwą rekonstrukcję w rządzie Beaty Szydło. Przyznał, że zmiany są możliwe, jednak nie zdradził żadnego nazwiska. Mówił też o pozycji Polski w Unii.

Zapytany przez Roberta Mazurka o ewentualne zmiany w rządzie, prof. Krasnodębski nie zaprzeczył. – Być może. Przecież pani premier już kilka razy wspominała, że rekonstrukcja rządu może nastąpić – odpowiedział. – Myślę, że każdy wie, że służymy Rzeczypospolitej. To nie jest tak, że się zostaje ministrem, żeby być ministrem. Jeżeli ktoś został ministrem przy formowaniu rządu Beaty Szydło, to sobie zdaje sprawę, że być może nie będzie ministrem przez całą kadencję – wyjaśniał.

Jednocześnie wzbraniał się przed podawaniem nazwisk i bronił najbardziej krytykowanych ministrów. – Zdaję sobie sprawę z tego, że obraz medialny ministrów, a ich praca prawdziwa odbiegają od siebie. Są ministrowie, którzy nie cieszą się popularnością, są pewnym obciążeniem politycznym. Czasami jest to związane z drobnymi przejęzyczeniami, które są potem rozdmuchiwane. Są ministrowie, którzy pracują dobrze, a nie wiadomo, czy osoby zręczniejsze medialnie miałyby te same osiągnięcia – zwracał uwagę.

Polska to trudny kraj

W wywiadzie pojawiła się także kwestia postrzegania Polski z perspektywy unijnej. Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski ocenił, że nie mamy zbyt dobrej opinii na Zachodzie. - Za nami bardzo mało polityków przepada. Jesteśmy trudnym krajem – przyznał. Za daną sytuację nie obwiniał jednak swojej partii, tylko jej politycznych przeciwników. – Przede wszystkim mamy opozycję totalną, która chodziła po Europie i opowiadała, że w Polsce jest gorzej niż w stanie wojennym. Wczoraj miałem kolację z kolegami z Bundestagu. Był też przedstawiciel opozycji, i to totalnej. Na tej kolacji trochę sobie żartowaliśmy. Ja pytałem, czy w rzeczywistości uważają, że w Polsce jest gorzej niż w stanie wojennym - twierdzili, że jednak nie – mówił.

Źródło: RMF FM