Był radny PiS znęcał się nad żoną. „Córki słyszały, jak zrzucał mnie ze schodów i groził, że mnie zabije”

Był radny PiS znęcał się nad żoną. „Córki słyszały, jak zrzucał mnie ze schodów i groził, że mnie zabije”

Przemoc
Przemoc Źródło: Fotolia / Autor: LoloStock
– Bardzo wstydziłam się mojej historii. Przez wstyd wiele razy zaniechałam szukania pomocy. Jesteśmy małżeństwem od 11 lat. Początkowo były to epizody - nazwę łagodnie - nieakceptowalnych zachowań – mówiła na antenie Polsat News Karolina Piasecka, żona byłego radnego PiS.

W połowie kwietnia Karolina Piasecka zdecydowała się udostępnić w internecie nagranie, na którym słychać jak mąż kobiety znęca się nad nią psychicznie i fizycznie. Z relacji Karoliny Piaseckiej wynika, że od padła ona ofiara przemocy domowej, a jej mąż, były radny PiS znęcał się zarówno nad nią, jak i nad dziećmi.

Piasecka przyznała w rozmowie z Polsat News, że wstydziła się swojej historii i to właśnie z tego powodu przez tyle lat znosiła koszmar, jaki zafundował jej mąż. – Jesteśmy małżeństwem od 11 lat. Początkowo były to epizody - nazwę łagodnie - nieakceptowalnych zachowań. Dopiero teraz, po jakimś czasie, po tym jak opowiadam po raz kolejny moją historię, widzę, że tych rodzajów przemocy było bardzo wiele – tłumaczyłą dodając, że uświadomiła sobie również, że takich kobiet jak ona jest bardzo wiele.

Żona byłego radnego PiS podkreśliła, że mąż znęcał się nad nią nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. – Później te rodzaje przemocy dochodziły. Dochodziła przemoc psychiczna, gdzie praktycznie codziennie byłam obrażana wyzwiskami. Wypierałam je z pamięci, nie chciałam ich powtarzać, bo te słowa zostawały we mnie – wyjaśniła.

Karolina Piasecka opisała również, jak wyglądało codzienne życie w jej domu. – Awantury rozpoczynał wieczorem np. w momencie, kiedy nie przyszłam sama i nie zbliżyłam się z mężem, bo on tego oczekiwał, oczekiwał tego codziennie. Jeśli np. z powodów zmęczenia po ciężkim dniu, albo powiedzmy zdrowotnych, odmawiałam, to po prostu tak wyglądała noc – relacjonowała.

Kobieta podkreśliła również, że świadkami przemocy były ich córki, które mają obecnie 6 i 10 lat. – Myślałam, że one spały wtedy w swoim pokoju, jednak po czasie okazało się, że słyszały bardzo wiele. Słyszały jak spadałam ze schodów - mąż mnie zrzucał. Słyszały jak potem głośno płaczę. Zaczęły to po pewnym czasie dopiero opowiadać babci. W pierwszym momencie bały się przyjść do mnie, do Rafała i powiedzieć o tym, że nie śpią w nocy. Starsza córka pamięta jak mąż mówił, że nas zabije, że mnie zabije. Potrafił nawet w pewnym momencie do dziewczynek się zwrócić, że są "syfiarami", że mogą się wyprowadzać z domu – mówiła.

Piasecka twierdzi, że mąż dalej ją nachodzi. – On pojawia się, mówi, że będzie codziennie pod moimi drzwiami. Powiedział, że będzie codziennie - jak będę wychodziła z pracy, jak będę wychodziła do marketu. Mówi, że będzie przychodził po dzieci do szkoły, mimo tego, że sąd postanowił, że dzieci mieszkają ze mną mówi, że i tak mi je odbierze. Nie czuję się w tym momencie bezpieczna – wyjaśniłą.

Czytaj też:
Były radny PiS, który miał znęcać się nad żoną, mógł stosowac przemoc również wobec dzieci i teściowej

Źródło: Polsat News