Postrzelił 16-latka z wiatrówki. Tłumaczył, że „to miała być zabawa”

Postrzelił 16-latka z wiatrówki. Tłumaczył, że „to miała być zabawa”

Wiatrówka
Wiatrówka Źródło:Fotolia / pirke
Kara nawet 3 lat pozbawienia wolności grozi 19- latkowi, który „dla zabawy” postrzelił innego nastolatka. Wystrzelony pocisk trafił w twarz młodego mężczyznę, tuż nad jego okiem. Nieodpowiedzialny sprawca usłyszał zarzuty narażenia pokrzywdzonego na ciężkie kalectwo. Policjanci zabezpieczyli również broń i amunicję, którą 19-latek kupił tuż przed zdarzeniem.

Zgłoszenie o postrzeleniu 16- latka policjanci z Olsztyna otrzymali na początku tygodnia. Przy jednej ze szkół na ul. Wojska Polskiego miał zatrzymać się samochód z kilkoma osobami w środku. W pewnym momencie jedna z osób strzeliła w stronę stojącej młodzieży, po czym auto odjechało. Pocisk trafił 16-latka w twarz, tuż nad jego okiem. Chłopak trafił do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Przesłuchani zostali świadkowie tego zdarzenia. Funkcjonariusze zabezpieczyli również nagranie z monitoringu, na którym zarejestrowany został pojazd, którym poruszał się sprawca. Jak ustalili, w aucie siedziało kilku młodych mężczyzn. Już następnego dnia cała trójka została zatrzymana. Dwóch mężczyzn w wieku 19 i 20 lat, trafiło do policyjnego aresztu. Ich młodszy kolega - 16-latek trafił do policyjnej izby dziecka.

Podczas dalszych czynności policjanci ustalili, że odpowiedzialnym za to przestępstwo jest zatrzymany 19- latek. Usłyszał on zarzuty narażenia innej osoby na ciężkie kalectwo. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny. Mężczyzna ma także zastosowany obowiązek dwukrotnego w ciągu tygodnia, obowiązek stawiania się na komendzie. Chłopak złożył wyjaśnienia, w których tłumaczył funkcjonariuszom, że strzelał dla zabawy. Dodatkowo nie zna pokrzywdzonego i była to zupełnie przypadkowa osoba. Jak dodał, wiatrówkę kupił tego samego dnia i postanowił ją wypróbować. Kryminalni w wyniku przeszukania mieszkania, zabezpieczyli broń oraz amunicję. 

Źródło: Policja