Pedofil w klinice „Budzik”. Ewa Błaszczyk opowiada o szczegółach sprawy

Pedofil w klinice „Budzik”. Ewa Błaszczyk opowiada o szczegółach sprawy

Ewa Błaszczyk
Ewa Błaszczyk Źródło: Newspix.pl / BOGDAN HRYWNIAK
Fizjoterapeuta Artur W., który współpracował z warszawską kliniką „Budzik” został oskarżony o molestowanie swoich nieletnich podopiecznych. Założycielka placówki Ewa Błaszczyk opowiedziała o szczegółach sprawy. – To jest bestialstwo. W głowie się nie mieści, że ktoś robi krzywdę osobom w tak traumatycznej sytuacji, tak bardzo bezbronnym – oceniła.

Być może sprawa nie wyszłaby na jaw jeszcze przez długie miesiące, gdyby nie atak paniki jednej z dziewczynek, do którego doszło po informacji o zbliżających się sesjach terapeutycznych z Arturem W. Ojciec małej pacjentki podzielił się swoimi podejrzeniami z policją, która 18 maja zatrzymała podejrzanego i przeszukała jego mieszkanie. W domu Artura W. znaleziono pedofilskie zdjęcia, a zboczeniec trafił do aresztu.

– Prokuratura postawiła Arturowi W. zarzuty utrwalania i posiadania treści pornograficznych z udziałem małoletnich, a także doprowadzania osoby do poddania się innej czynności seksualnej poprzez wykorzystanie jej bezradności – potwierdził rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Łukasz Łapczyński.

„Nie wiem nawet, ile to trwało”

Jak tłumaczy Ewa Błaszczyk, dziecko, które miało zostać wykorzystane ma częściową świadomość. – Rodzice zaczęli pytać dziecko, co się dzieje i ono za pomocą mrugnięć odpowiadało. Tak dowiedzieli się, że dzieje się coś złego. Przyznało m.in. że robiono mu zdjęcia – mówi. Dodaje, że sprawę zgłosił na policję dyrektor placówki. Funkcjonariusze z kolei zobowiązali wszystkich do utrzymania sprawy w tajemnicy. – Chodziło o to, by nie spłoszyć tego mężczyzny i by nie pozbył się obciążających go materiałów – tłumaczy. Akcja się udała, a w komputerze mężczyzny rzeczywiście znaleziono treści pedofilskie. 

Błaszczyk podkreśla, że nie potrafi pojąć, jak ktoś może robić krzywdę osobą w tak traumatycznej sytuacji. – Toczy się śledztwo. Nie wiem nawet, ile to trwało. Krótko, czy długo. Bada to policja. Będziemy występować do prokuratury o status pokrzywdzonego. Rozmawiamy z rodzicami, czy także chcieliby uzyskać taki status. Zapewniamy wszelką pomoc prawną i psychologiczną – zaznacza. 

Klinika „Budzik”

Założony w 2013 roku „Budzik” działa przy Centrum Zdrowia Dziecka. Główną misją kliniki jest pomoc przy wyjściu ze śpiączki oraz leczenie urazów mózgu. Placówka powołana do życia przez fundację Ewy Błaszczyk „Akogo” może pochwalić się licznymi sukcesami i trwałymi wybudzeniami ze śpiączki.

Źródło: Wirtualna Polska / wprost.pl