Pedofilska bajka kołobrzeskiego urzędnika

Pedofilska bajka kołobrzeskiego urzędnika

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piotr Iwański, rzecznik prezydenta Kołobrzegu zamieścił w internecie bajki o charakterze pedofilskim - podał RMF FM. Dziennik.pl zamieścił fragmenty jednego z utworów.
"Słyszała jak rosną jej włosy. Te włosy dla dorosłych. Na nogach i przedramionach. Tato Marcjanny powiedział, że kiedyś, gdy będzie już duża, to złapie na te włoski spojrzenie Jednorożca. Ten dziwny, baśniowy stwór przybiegnie pewnej nocy, zwabiony ich cichym szumem, zapragnie ich dotykać i skubać miękkimi wargami..." - to początek twórczości rzecznika.

Dalej w bajce Jednorożec faktycznie przychodzi do dziewczynki. "Ja jeszcze nie dorosłam" - tłumaczy mu Marcjanna. Jednak zaraz potem zamyśla się. "A może to już? Chciałbyś je troszkę poskubać ?" - pyta. Jednorożec dotyka ją i całuje. "Oddechem ciepłym jak słońce rozgarniał rosnące włoski, niczym letni wiatr czeszący złote zboże" - pisze rzecznik.

"Jestem przerażony tym, co przeczytałem. Są to jakieś wyuzdane marzenia erotyczne człowieka, choć równie dobrze mogą to być doznania człowieka, który już to przeżył. Ręce się trzęsą" - tak o bajce rzecznika mówi RMF FM policjant operacyjny, który na co dzień rozpracowuje pedofilów.

Seksuolog Stanisław Dulko w rozmowie z serwisem Dziennik.pl wprost nazywa te bajki pedofilskimi. I dodaje, że ich autor stąpa po cienkiej linii. Polskie prawo zabrania bowiem pornografii z udziałem dzieci. "A te bajki to nic innego" - twierdzi doktor Dulko. I dodaje, że rzecznik powinien się leczyć ze swoich skłonności. "Gdybym był biegłym, zakwalifikowałbym tę twórczość jako wymagającą osądzenia" - podkreśla Stanisław Dulko.

"Ta bajka nie była pisana w jakiś celach zdrożnych" - odpowiada rzecznik prezydenta. Według niego bajkę każdy rozumie, jak chce.

Sprawą zajmuje się już policja.

ss, rmf.fm, dziennik.pl