Jacek Kurski miał wypadek samochodowy? Jest oświadczenie TVP

Jacek Kurski miał wypadek samochodowy? Jest oświadczenie TVP

Flagi przed siedzibą TVP w Warszawie
Flagi przed siedzibą TVP w Warszawie Źródło: Newspix.pl / KAROL SEREWIS
Biuro prasowe Telewizji Polskiej opulikowało oświadczenie, w którym odniesiono się do doniesień dziennika fakt w sprawie wypadku prezesa TVP Jacka Kurskiego.

Według Telewizji Polskiej doniesienia dziennika „Fakt”„nieprawdziwe, a w artykule zawarto wiele zmanipulowanych informacji dotyczących kolizji”. „Nieprawdziwa jest informacja, że auto służbowe nie miało włączonego kierunkowskazu podczas wykonywania manewru skrętu w lewo. Auto TVP z włączonym lewym kierunkowskazem wykonywało prawidłowy manewr skrętu. W tym momencie doszło do kolizji z samochodem, który chciał wyprzedzić pojazd telewizji. Nieprawdziwa jest również informacja, że Prezes TVP oddalił się z miejsca zdarzenia. Prezes Jacek Kurski zszedł na pobocze, gdzie oczekiwał na auto zastępcze, co mogą potwierdzić świadkowie zdarzenia” – napisano w oświadczeniu.

W dalszej części komunikatu podkreślono również, że „o tym, kto ponosi odpowiedzialność za wypadek orzeknie sąd, do którego skierowano sprawę”. „W tym kontekście wskazanie na kierowcę auta TVP jako osobę winną zdarzenia, jest nadużyciem” – oceniła spółka.

Wypadek prezesa TVP

Prezes TVP Jacek Kurski, wracając w poniedziałek z festiwalu w Opolu, miał wypadek samochodowy. Nikomu nic się nie stało, jednak świadkowie zdarzenia mówią o nietypowym zachowaniu Kurskiego, który chwilę po stłuczce, wybiegł z limuzyny i uciekł do lasu. Do wypadku doszło w poniedziałek około godz. 14:00. Samochód z Kurskim miał zatrzymać się na poboczu drogi nr 45. Chciał zawrócić, jednak nie włączył kierunkowskazu i uderzył w prawidłowo wymijający limuzynę, samochód osobowy marki opel astra. – Policjanci ustalili, że 54-letni kierowca skody, skręcając w lewo uderzył w prawidłowo jadącego opla astrę. Kierujący skodą nie przyjął mandatu, więc został sporządzony wniosek do sądu – podało biuro prasowe opolskiej komendy policji.Anonimowy informator „Faktu” przekazał, że Jacek Kurski skrył się między drzewami i obserwował drogę.

Źródło: Wirtualne Media