Były dziekan skazany. Wykorzystywał studentów do pracy na prywatnej posesji

Były dziekan skazany. Wykorzystywał studentów do pracy na prywatnej posesji

Wykład
Wykład Źródło: Fotolia / anzebizjan
2 lata więzienia w zawieszeniu – to wyrok wobec byłego dziekana jednego z wydziałów Politechniki Częstochowskiej. Odpowiadał on za wyłudzenie z uczelni pieniędzy za rzekomą pracę brata w tym samym wydziale i wykorzystywanie studentów do prac porządkowych przy prywatnej posesji.

O nieprawomocnym wyroku w tej sprawie poinformował w czwartek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek. Akt oskarżenia przeciwko dziekanowi skierowała do sądu w lipcu 2014 r. Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ. Prokurator zarzucił mężczyźnie oszustwo i niedopełnienie obowiązków służbowych, poprzez poświadczenie nieprawdy w dokumentach dotyczących wykonywania obowiązków służbowych przez swojego brata. Był on zatrudniony w tym samym wydziale na stanowisku adiunkta.

– Na skutek zabiegów dziekana, uczelnia w latach 2005-2012 wypłaciła bratu oskarżonego nienależne wynagrodzenie za pracę w łącznej kwocie około 260 tys. zł. W toku postępowania ustalono, że zadania służbowe brata oskarżonego były faktycznie wykonywane na polecenie dziekana przez innych pracowników. Zadania te dotyczyły prowadzenia zajęć dydaktycznych oraz wykonywania opracowań naukowych – podał prok. Ozimek.

Prokuratura zarzuciła też oskarżonemu nadużycie pełnionej funkcji dziekana, w celu uzyskania korzyści majątkowej - w postaci nieodpłatnej pracy, wykonywanej na terenie jego prywatnej posesji. Prace porządkowe były wykonywane w 2010 r. przez kilku studentów wydziału w ramach praktyk studenckich. Korzyść majątkową dziekana prokuratura wyliczyła na 5 tys. zł.

Sąd Okręgowy w Częstochowie uznał winę oskarżonego. Wymierzył mu karę łączną 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania na okres próby 3 lat oraz 2,5 tys. zł grzywny. Ponadto sąd zobowiązał oskarżonego do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem. – Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ ocenia wyrok jako słuszny i nie będzie w tej sprawie składać apelacji – zaznaczył Ozimek.

Postępowanie karne przeciwko bratu oskarżonego zostało umorzone z uwagi na jego niepoczytalność. W wydanej opinii biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili bowiem, że w czasie popełnienia zarzucanych mu przestępstw, sprawca z powodu choroby miał całkowicie zniesioną zdolność rozumienia znaczenia swoich czynów i pokierowania postępowaniem.

Źródło: Nauka w Polsce PAP