Eksperci namawiają do refundacji szczepień z budżetu. „Wszystkie są opłacalne”

Eksperci namawiają do refundacji szczepień z budżetu. „Wszystkie są opłacalne”

Szczepienie
Szczepienie Źródło: Fotolia / Microgen
Wszystkie szczepienia są efektywne kosztowo, dlatego warto je refundować z budżetu państwa – powiedział w piątek na konferencji prasowej w Warszawie prof. Ron Dagan z centrum medycznego uniwersytetu w Beer Szewie w Izraelu.

Spotkanie z dziennikarzami zorganizowano z okazji odbywającej się w stolicy konferencji Warszawska Jesień Pediatryczna 2017. Prof. Ewa Bernatowska z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie powiedziała, że jednym z tematów obrad jest narodowy program szczepień, który w 2017 r. po raz pierwszy rozszerzono o refundowane z budżetu preparaty przeciwko pneumokokom u dzieci do 2. roku życia.

Eksperci przyznali, że jest to największa zmiana w polskim programie szczepień ochronnych od 2007 r. Specjaliści mają jedynie zastrzeżenie do tego, jakim preparatem powinny być wykonywane szczepienia przeciwko pneumokokom.

Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się na zakup 10-walentnej szczepionki (PCV-10) przeciwko pneumokokom, tymczasem obecni na konferencji prasowej eksperci przekonywali, że lepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie szczepionki 13-walentnej (PCV-13). Specjaliści przyznali, że prawdopodobnie zadecydowała o tym niższa cena preparatu 10-waletnego.

„Szczepionka PCV-13 chroni przed większą grupą serotypów pneumokoków (bakterii odpowiedzialnych m.in. za zapalenie płuc i opon mózgowo-rdzeniowych – PAP), dlatego Izrael podobnie jak wiele innych krajów zdecydował się na refundację właśnie tego preparatu” – powiedział Ron Dagan.

Specjalista przyznał w rozmowie z PAP, że szczepionkę PCV-10 refundują również inne kraje europejskie, takie jak Holandia i Finlandia, jednak w większości krajów Unii Europejskiej stosowany jest preparat PCV-13.

„Obydwa te kraje, Holandia i Finlandia, prawdopodobnie wkrótce również dołączą do pozostałych państw, w których wykorzystuje się szczepionkę PCV-13” – powiedział dr Marian Patrzałek z Kielc, członek Polskiego Towarzystwa Wakcymologicznego.

Zdaniem prof. Dagana, szczepionka PCV-13 ma tę zaletę, że chroni przez zakażeniem pneumokokami nie tylko małe dzieci, ale również i osoby dorosłe, w tym szczególnie ludzi starszych, którzy są mniej odporni na wywoływane przez nie zapalenia płuc.

Wynika to z tego, że szczepionka PCV-13 dodatkowo chroni m.in. przed serotypami bakterii o numerach 19a oraz 3. Ten ostatni odpowiedzialny jest za zapalenia płuc u dzieci, jak i osób po 65. roku życia.

„Dorośli mogą się zarazić od dzieci, aż 85 proc. zakażeń pneumokokami występuje u osób dorosłych. Szczepiąc dzieci szczepionką PCV-13 możemy jednocześnie zmniejszyć liczbę zakażeń u ludzi po 65. roku życia” – podkreślił specjalista. Niektóre dzieci są jedynie nosicielami pneumokoków i nie odczuwają żadnych objawów zakażenia.

Prof. Ewa Bernatowska powiedziała, że ponosimy mniejsze koszty szczepień przeciwko pneumokokom u dzieci, ale narażamy na zakażenia większą populację w porównaniu do krajów, w których stosowana jest chroniąca przed nimi szczepionka o większym spektrum działania.

Dr Marian Patrzałek powołał się na wieloletnie doświadczenia finansowanych z budżetu samorządu szczepień przeciwko pneumokokom prowadzonym w Kielcach. „Szczepionka PCV-13 była tam wykorzystywana w latach 2006-2016 co doprowadziło do trzykrotnego spadku zapaleń płuc wśród osób w wieku co najmniej 65 lat” – podkreślił.

Pytany przez PAP specjalista przyznał, że nie ma pewności, czy wprowadzenie szczepionki PCV-13 w całym kraju dałoby podobny efekt. „W znacznym stopniu zależy to od tego, jak duża populacja dzieci jest już zaszczepiona przeciwko pneumokokom” - dodał.

Krajowy konsultant w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej prof. Waleria Hryniewicz zwróciła uwagę, że w naszym kraju jest ogólnie duża oporność na antybiotyki, jedna z najwyższych w Europie, czego nie ma np. w Holandii. (Z tego powodu niektóre infekcje bakteryjne bardzo trudno się leczy i większe są tego koszty – przyp. PAP).

„Bakterie 19a niemal zawsze wykazują oporność wielolekową, czyli na działanie wielu antybiotyków” – podkreśliła prof. Anna Skoczyńska, kierownik Zakładu Epidemiologii i Mikrobiologii Klinicznej Narodowego Instytutu Leków w Warszawie. (PAP)

Źródło: Nauka w Polsce PAP