O godz. 10:00 w poniedziałek lekarze rezydenci zaprezentowali plany związane z kolejnymi etapami swojego protestu. Wiadomo, że zrezygnują z dodatkowych dyżurów w klinikach i przychodniach. Do tej formy protestu zachęcała medyków Naczelna Izba Lekarska. – W tym momencie wydaje się, że jest to najrozsądniejsza akcja, którą możemy przeprowadzić, która nie byłaby związana tak naprawdę z odejściem od łóżek pacjenta – przekazał szef Porozumienia Rezydentów Krzysztof Hałabuz.
W kolejnym etapie ogólnopolskiego protestu medyków może wziąć udział nawet jedna czwarta wszystkich lekarzy rezydentów. Jeszcze w tym tygodniu mają rezygnować z dodatkowych umów, aby od stycznia pracować tylko w ramach jednego etatu. – Gdyby nie to, że pracujemy w kilku miejscach, ten system dawno by się zawalił. No i być może do tego właśnie trzeba doprowadzić – mówi jeden z protestujących.
Czego domagają się młodzi lekarze?
- zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia do poziomu Europejskiego nie niższego niż 6,8 proc. PKB w przeciągu trzech lat oraz do 9 proc. w ciągu 10 lat
- likwidacji kolejek
- rozwiązania problemu dramatycznego braku personelu medycznego
- likwidacji biurokracji w ochronie zdrowia
- poprawy warunków pracy i płacy w ochronie zdrowia.