Wniosek o uchylenie immunitetu Majchrowskiemu

Wniosek o uchylenie immunitetu Majchrowskiemu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura Okręgowa w Kielcach wysłała do Trybunału Stanu wniosek o uchylenie prezydentowi Krakowa prof. Jackowi Majchrowskiemu immunitetu, który przysługuje mu jako sędziemu TS – dowiedział się „Wprost”.
To oznacza, że prokuratura chce postawić Majchrowskiemu zarzuty. Jak ustaliśmy, śledczy zarzucają prezydentowi Krakowa, że nie powiadomił organów ścigania o przestępstwie, które miał popełnić przedsiębiorca pogrzebowy Zbigniew Baran. W styczniu 2003 r. ten znany krakowski biznesmen zgłosił się do Zbigniewa Fijaka, ówczesnego dyrektora Urzędu Miejskiego w Krakowie. - Baran powiedział, że zostanę szefem Zarządu Cmentarzy Komunalnych. Zapowiedział, że mam przeprowadzić przetarg na prywatyzację pochówków na cmentarzach komunalnych, który wygra jego firma. Milion złotych z tego interesu miało pójść na reelekcję Majchrowskiego. Twierdził, że uzgodnił to z prezydentem - mówi „Wprost" Zbigniew Fijak. To samo powtórzył już przed sądem.

20 stycznia 2003 r. Fijak opowiedział o spotkaniu dyrektorowi magistratu Andrzejowi Kuligowi, który zorganizował konfrontację z Jackiem Majchrowskim. Prezydent zaprzeczył, aby miał jakikolwiek związek z propozycją przedsiębiorcy. Nie zawiadomił jednak prokuratury o przestępstwie. Później twierdził, że sprawa nie wydawała mu się poważna. Zniecierpliwiony brakiem reakcji Fijak sam zgłosił sprawę do prokuratury. Sprawa trafiła do sądu, który 15 listopada 2004 r. skazał Zbigniewa Barana na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lat za płatną protekcję. Po uprawomocnieniu się wyroku do krakowskiej prokuratury rejonowej zgłosiła się osoba, która złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Jacka Majchrowskiego.

Z ustaleń prokuratury wynika, że 1 maja 2003 r. w motelu Krak doszło do spotkania w biurze Wiesława Stechnija (lokalnego przedsiębiorcy), w którym mieli uczestniczyć m.in. prezydent Majchrowski, Andrzej Kulig oraz urzędniczka magistratu. Według jednego z uczestników spotkania, „Majchrowski był bardzo zdenerwowany groźbą upublicznienia sprawy i prosił Stechnija, aby ten skontaktował się z Baranem i obiecał mu wszystko, co chce, byleby tylko w aferze nie pojawiła się osoba prezydenta Krakowa". Zdaniem prokuratorów, to dowód na to, że prezydent świadomie nie zawiadomił wymiaru sprawiedliwości o przestępstwie popełnionym przez przedsiębiorcę pogrzebowego. Dlatego prokuratura chce teraz postawić zarzuty Majchrowskiemu.

Prezydent Krakowa nie znalazł czasu, aby odpowiedzieć na nasze pytania. W czasie przesłuchań w prokuraturze w lipcu i wrześniu 2003 r. oraz w czerwcu 2006 r. zeznawał, że znał relację Zbigniewa Fijaka, ale uznał, że nie ma mowy o przestępstwie. Majchrowski zawsze zaprzeczał, by wysyłał do kogokolwiek Barana. –Docierają do mnie informacje, że bardzo wiele osób, które mnie nawet nie znają, powołuje się na mnie. Nie chcę nazywać tego brzydko, ale ta sprawa kojarzy mi się wyłącznie z bagnem – powiedział Majchrowski w rozmowie z „Dziennikiem Polskim".

Jak dowiedział się „Wprost", wysłany przez kielecką prokuraturę wniosek o uchylenie immunitetu Majchrowskiemu powinien dotrzeć do Trybunału Stanu na początku przyszłego tygodnia.

O sprawie Jacka Majchrowskiego więcej w najbliższym numerze „Wprost", który ukaże się w poniedziałek, 12 lutego