Podkomisja smoleńska. Wciąż nie wiadomo, dlaczego Berczyński nie podpisał się pod raportem

Podkomisja smoleńska. Wciąż nie wiadomo, dlaczego Berczyński nie podpisał się pod raportem

Wacław Berczyński z Antonim Macierewiczem
Wacław Berczyński z Antonim Macierewiczem Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, Wacław Berczyński nie podpisał się pod technicznym raportem podkomisji smoleńskiej. Były przewodniczący komisji nie wziął także udziału w obchodach rocznicy katastrofy w Stanach Zjednoczonych.

Przypomnijmy, Wacław Berczyński był przewodniczącym podkomisji ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. 14 kwietnia 2017 roku na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” opublikowano wywiad z Berczyńskim, w którym przekonywał on, że jego zasługą było zerwanie rozmów dotyczących finalizacji kontraktu na zakup śmigłowców wielozadaniowych Caracal dla Wojska Polskiego. Od słów Berczyńskiego w oficjalnym stanowisku odcięło się Ministerstwo Obrony, a ten wyjechał do Stanów Zjednoczonych i zrezygnował z funkcji przewodniczącego podkomisji.

Brak podpisu pod raportem

Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, 15 kwietnia w Doylestown w Pewnsylwanii odbyły się uroczystości w 78. rocznicę zbrodni katyńskiej i 8. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Berczyński, choć na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych, nie wziął udziału w obchodach. Co więcej, jego nazwiska zabrakło pod raportem technicznym zaprezentowanym przez podkomisję smoleńską.

Dziennikarze „GW” próbowali dowiedzieć się, dlaczego pod raportem brakuje podpisu Berczyńskiego, chociaż rzeczniczka podkomisji Marta Palonek jeszcze kilka miesięcy temu twierdziła, że ekspert wciąż pracuje w zespole.

Berczyński pozostał członkiem podkomisji

W podobnym tonie wypowiadał się Antoni Macierewicz, który po dymisji Berczyńskiego twierdził, że ten nadal jest w podkomisji. – Oczywiście pozostaje członkiem tego zespołu, będzie nadal pracował z komisją i całą swoją wiedzę przekazywał do dyspozycji komisji, ale już funkcji administracyjno-reprezentacyjnych ze względu na konieczność dłuższego pozostania w Stanach Zjednoczonych ze względów rodzinnych i zdrowotnych (...) pełnić nie będzie mógł – mówił obecny przewodniczący podkomisji w rozmowie z Radiem Maryja.

MON nie udzielił jednak odpowiedzi na pytania dziennikarzy odnośnie nieobecności podpisu Berczyńskiego pod raportem technicznym.

Czytaj też:
Podkomisja smoleńska opublikowała raport techniczny. Zawiera 51 stron

Źródło: Gazeta Wyborcza