Prof. Gersdorf: Grozi mi postępowanie dyscyplinarne

Prof. Gersdorf: Grozi mi postępowanie dyscyplinarne

Małgorzata Gersdorf
Małgorzata Gersdorf Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI/FOTONEWS
– Ostatnio nasiliły się ataki na mnie. Grozi mi postępowanie dyscyplinarne od strony ministra Ziobro i posłów – przekazała prof. Małgorzata Gersdorf, która skróciła swój urlop i wróciła do budynku Sądu Najwyższego.

Prof. Małgorzata rozmawiała z dziennikarzami przed wejściem do gmachu SN. – Według mnie jestem prezesem Sądu Najwyższego. Pan prezydent uważa inaczej, ale konstytucja jest konstytucją i tego nikt nie zmieni. Nie może być tak, że lex „niższe” jest ważniejsze od „wyższego” – argumentowała. – Nie walczę o swój interes i święty spokój, gdyby tak było, odeszłabym ze stanowiska – zaznaczyła.

– Grozi mi postępowanie dyscyplinarne od strony ministra Ziobro i posłów. Apeluję o wstrzymanie ataków, nie wypada atakować pierwszego prezesa SN. Nawet byłego. Mam mieć „dyscyplinarkę” za to, że przychodzę do pracy? – pytała. Pytana o to, czy w wypadku wybrania pierwszego prezesa może zostać niewpuszczona do SN. – Na pewno tak będzie. Już dwa lata temu prezes Kaczyński zapowiadał, że zabierze mi "to" – poinformowała.

Spór wokół Sądu Najwyższego

Przypomnijmy, w myśl nowej ustawy o Sądzie Najwyższym w środę 4 lipca w stan spoczynku automatycznie przejdą ci sędziowie, którzy ukończyli 65. rok życia. Przepisy obejmują również prezes SN Małgorzatę Gersdorf. Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli do 2 maja złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie przez te osoby stanowiska sędziego SN. I Prezes SN takiego oświadczenia nie złożyła.

Czytaj też:
Bałagan prawny doprowadzi do kompromitacji wyborczej? PKW po raz kolejny ostrzega
Czytaj też:
Obywatele RP zapowiadają wejście na odgrodzony barierkami teren Sejmu. Minister reaguje