Lewica odpowiada na wydarzenia z Białegostoku. Będzie marsz przeciw przemocy

Lewica odpowiada na wydarzenia z Białegostoku. Będzie marsz przeciw przemocy

Policyjne zabezpieczenie Marszu Równości
Policyjne zabezpieczenie Marszu Równości Źródło:Newspix.pl / Maciej Gilewski/058sport.Pl
Liderzy SLD, partii Razem i Wiosny na konferencji prasowej w niedzielę poinformowali o zamiarze zorganizowania w Białymstoku marszu przeciwko przemocy. To reakcja na sobotnie ataki na uczestników pierwszego w tym mieście Marszu Równości.

– Przemoc to nie tylko jak ktoś kogoś uderzy czy kopnie. Lewica zawsze powinna być tam, gdzie dzieje się coś złego. Dlatego zapraszamy wszystkich, w przyszłą sobotę na marsz przeciwko przemocy do Białegostoku – mówił w trakcie konferencji Włodzimierz Czarzasty. – Na ulicach Białegostoku urządzono regularne polowanie na ludzi. Kiedy pojawia się przemoc, są tylko dwie strony. My, lewica, nie mamy żadnych wątpliwości, po której stronie stoimy – dodał Adrian Zandberg. – Polska jest naszym wspólnym krajem. Wszyscy mamy prawo do do pokojowego demonstrowania i żeby mówić o swoich poglądach, żeby czuć się jak u siebie – zaznaczył. Na przyszłą sobotę, 27 lipca, przedstawiciele lewicy zapowiedzieli organizację w Białymstoku marszu przeciw przemocy.

twitter

Zamieszki podczas Marszu Równości

W sobotę ulicami Białegostoku przeszedł pierwszy Marsz Równości, który zorganizowano pod hasłem „Białystok miastem dla wszystkich”. Jeszcze przed rozpoczęciem w pobliżu pojawili się kibice, którzy próbowali przeszkadzać uczestnikom. Wybuchały petardy, a w stronę uczestników poleciały jajka i inne przedmioty.

twitter

Uczestnikom „towarzyszyli” kontrmanifestanci, a wydarzenie zabezpieczała policja. Nagrania zamieszczone w mediach społecznościowych wskazują na to, że pojedynczy uczestnicy byli ścigani przez członków środowisk kibicowskich, a następnie bici oraz kopani.

twitter

– W pewnym momencie doszło do dramatycznych obrazków, podczas których policjanci zostali zaatakowani butelkami i kamieniami czy nawet kostką brukową. Potencjalnymi ofiarami byli także uczestnicy marszu oraz osoby postronne. W tej sytuacji policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego. Użyto m.in. granaty hukowe i miotaczy pieprzu – relacjonował w rozmowie z Onetem nadkomisarz Tomasz Krupa.

Jarosław Zieliński poinformował na Twitterze, że zarzuty w związku z wydarzeniami w Białymstoku usłyszało 25 osób.

twitterCzytaj też:
Ataki na uczestników Marszu Równości w Białymstoku. Szefowa MSWiA reaguje

Galeria:
Marsz Równości w Białymstoku
Źródło: WPROST.pl