Boa dusiciel na kempingu w Stogach. Niemal dwumetrowy wąż przeraził turystów

Boa dusiciel na kempingu w Stogach. Niemal dwumetrowy wąż przeraził turystów

Wąż znaleziony w namiocie
Wąż znaleziony w namiocie Źródło: strazmiejska.gda.pl
Czescy turyści raczej nie będą wspominali pobytu w Gdańsku najlepiej. Do ich namiotu dostał się egzotyczny wąż, a w pobliżu znaleziono kolejnego gada. Dziennikarze dotarli do właściciela zwierząt, który tłumaczył, dlaczego zabrał węże na wakacje.

Do tego zdarzenia doszło w poniedziałek 29 lipca wieczorem. Strażnicy miejscy patrolujący okolice kempingu na gdańskich Stogach otrzymali zgłoszenie o wielkim, egzotycznym wężu, jaki miał znajdować się w jednym z namiotów. – W namiocie czeskiej rodziny z dwójką dzieci faktycznie leżał duży wąż. Mógł mieć prawie dwa metry. Gad znalazł sobie miejsce pomiędzy torbami turystów. Wydawał się być osowiały. Nie byliśmy pewni, czy jest to jadowity gatunek, dlatego natychmiast zabezpieczyliśmy teren. Trzeba było zminimalizować zagrożenie i nie dopuścić do tego, by wąż uciekł, co mogłoby skutkować wybuchem paniki – powiedział st. insp. Rafał Przęczek z Referatu VI.

„Moja mama ich nie lubi”

Na miejsce wezwano straż pożarną oraz lekarza weterynarii zajmującego się egzotycznymi osobnikami. – Udało nam się ustalić, że wąż nie jest jadowity, ale najprawdopodobniej należy do dusicieli i może być niebezpieczny – podkreślił Przęczek. Dodał, że teren został zabezpieczony a strażnicy ustalili, że wąż należy do mieszkańca sąsiedniego namiotu. Tam znaleziono też drugiego gada, który mierzył około 40 centymetrów. Właściciel zwierząt miał zostać przesłuchany, a funkcjonariusze zamierzają ustalić, czy hoduje gady legalnie. Węże trafiły do kliniki weterynaryjnej.

Właścicielem węży jest pan Adam z Łodzi, który w Gdańsku przebywał na wczasach. W rozmowie z TVN24 przyznał, że wziął zwierzęta ze sobą, ponieważ zamierza spędzić tu całe wakacje i musi w tym czasie karmić gady. – A że moja mama ich nie lubi, to zabrałem je ze sobą – dodał. Wyraził żal z powodu ucieczki jednego z węży oraz stwierdził, że „jest mu głupio”, ponieważ 13-letnia dziewczynka, która znalazła gada w swoim namiocie, mogła doznać traumy.

Czytaj też:
Poznań. Dzieci znalazły boa dusiciela na placu zabaw

Źródło: TVN24 / strazmiejska.gda.pl