Kosiniak-Kamysz o prezydencie Dudzie: Należy sprawdzić, czy nie postawić go przed Trybunałem Stanu

Kosiniak-Kamysz o prezydencie Dudzie: Należy sprawdzić, czy nie postawić go przed Trybunałem Stanu

Władysław Kosiniak-Kamysz
Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Władysław Kosiniak-Kamysz nie wyklucza startu w wyborach prezydenckich i chciałby być kandydatem całej opozycji. Lider PSL w rozmowie z „Rzeczpospolitą” mówił o walce z Andrzejem Dudą, ocenie prezydentury obecnej głowy państwa oraz swojej wizji na sposób sprawowania tej funkcji.

w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” przypomniał, że jeszcze przed wyborami parlamentarnymi nie dawano jego partii dużych szans na przekroczenie progu wyborczego. – Udowodniliśmy, że ciężka praca popłaca, i idziemy za ciosem – podkreślił lider ludowców i dodał, że ubiegając się o fotel głowy państwa chciałby być kandydatem wszystkich Polaków. Zdaniem Kosiniaka-Kamysza Koalicja Polska udowodniła, że jest to możliwe. – Kiedy zaczynaliśmy, nikt nie dawał nam szans, a jednak połączyliśmy różne środowiska: ludowców, kukizowców, europejskich demokratów, konserwatystów Marka Biernackiego, ale też przedsiębiorców czy seniorów. Już wtedy wiele osób mówiło mi, że chętnie by na nas zagłosowało, ale bali się, że nie przekroczymy progu – przyznał polityk, który teraz mówi o „wielkiej szansie”, żeby nakłonić wspomnianych wyborców do udziału w wyborach prezydenckich.

„Ważniejszy jest dla nich interes partyjny”

Lider chciałby, by kandydata opozycji wyłoniono podczas prawyborów, chociaż za takim rozwiązaniem nie opowiadają się póki co politycy . – Bez wyborców PSL, Lewicy i PO nie uda się wygrać wyborów prezydenckich, bo tu już nie jest istotne, kto ile mandatów zdobędzie, ale kto ma szansę wygrać z Andrzejem Dudą w drugiej turze – zaznaczył dodając, że zarówno jak i  oraz Radosław Sikorski są w stanie wygrać wybory na przewodniczącego PO, ale nie wygrają walki o fotel głowy państwa, ponieważ „nigdy nie przekonają do siebie wyborców obecnego prezydenta”. – Liderzy Platformy to wiedzą, ale wygląda na to, że dziś ważniejszy jest dla nich interes partyjny niż państwowy – dodał.

Mówiąc o swojej wizji prezydentury Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że ważne jest, by nad głową państwa nie stał „prezes partii”. – Jestem jedynym liderem partyjnym, który kandyduje i nie jest wystawiany do wyborów przez swojego szefa. Moim szefem są Polacy, a nie partyjny przewodniczący czy prezes z Nowogrodzkiej – dodał polityk i zaznaczył, że byłby samodzielnym kandydatem reprezentującym wszystkich Polaków. Komentując działania lider ludowców stwierdził, że podczas mijającej kadencji prezydent nie korzystał z prerogatyw oraz nie podejmował inicjatyw. – To miała być prezydentura niezłomna, budująca mosty, zasypująca podziały, a okazała się jednopartyjna, kolesiowska i generująca spory społeczne – podkreślił.

Kosiniak-Kamysz został zapytany o to, czy obecny prezydent powinien stanąć przed Trybunałem Stanu. – Za niezaprzysiężenie prawidłowo wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego należałoby sprawdzić, czy głowy państwa nie należy postawić przed Trybunałem Stanu – odpowiedział polityk.

Czytaj też:
Spór Bosaka i Scheuring-Wielgus na antenie Polsatu. „Hańbi pani mandat posła”