Olga Tokarczuk na Bankiecie Noblowskim. „Poprzez odmęty czasu, chylę czoła przed innymi kobietami”

Olga Tokarczuk na Bankiecie Noblowskim. „Poprzez odmęty czasu, chylę czoła przed innymi kobietami”

Przemówienie Olgi Tokarczuk na Bankiecie Noblowskim
Przemówienie Olgi Tokarczuk na Bankiecie Noblowskim Źródło: YouTube
– Nagroda przypada jednej osobie, podczas za sukcesem stoi zawsze wielu innych ludzi: ci, którzy wspierają, pomagają i inspirują. Kieruję więc moje podziękowanie ku tym, którzy opiekowali się mną, gdy pisałam; tym, którzy robili research, redagowali teksty i wspierali mnie w ciężkich chwilach – mówiła Olga Tokarczuk w trakcie Bankietu Noblowskiego.

Przemówienia noblistów na koniec bankietu mają luźniejszy, często żartobliwy charakter. To moment, kiedy laureaci mają już za sobą oficjalne mowy noblowskie, ceremonię wręczenia dyplomów i medali oraz uroczystą kolację. Dlatego też wiele osób pozwala sobie na kilka bardziej swobodnych słów. Tak też było w przypadku Olgi Tokarczuk.

– Przed wyprawą do Sztokholmu starałam się dowiedzieć jak najwięcej na temat tego, jak wygląda ten wyjątkowy Tydzień Noblowski i ta ceremonia. Natrafiłam na film „The Wife” („Żona”). Moja ulubiona scena to ta, w której pisarz i jego żona właśnie odebrali telefon z Akademii Szwedzkiej i skaczą po łóżku jak dzieci, krzycząc „Wygraliśmy Nobla!”. Ale później opowieść staje się mroczniejsza i powoli wychodzi na jaw, że za sukcesem męża stoi jego żona. To ona jest prawdziwą autorką jego powieści – zaczęła Olga Tokarczuk. – Nie, nie, nie obawiajcie się, uroczyście przysięgam, że wszystkie swoje książki napisałam sama. To nie ten przypadek – zażartowała noblistka.

Podziękowania dla współautorów sukcesu

– Ten film pokazuje jednak pewne zjawisko – nagroda przypada jednej osobie, podczas za sukcesem stoi zawsze wielu innych ludzi: ci, którzy wspierają, pomagają i inspirują. Kieruję więc moje podziękowanie ku tym, którzy opiekowali się mną, gdy pisałam, tym, którzy robili research, redagowali teksty i wspierali mnie w ciężkich chwilach. Ludziom, którzy mają inne zdanie niż ja i nie wahają się powiedzieć: „nie” i tym, którzy okrywali moją obolałą szyję. Pragnę też podziękować moim tłumaczom. To najuważniejsi czytelnicy wszystkiego, co napisałam, którzy wychwytują każdą niekonsekwencję i każdą pomyłkę, którą popełniłam – mówiła Tokarczuk.

Ukłon w kierunku innych noblistek

Pisarka podkreśliła, że czuje się zaszczycona, mogąc odebrać nagrodę w gronie wybitnych naukowców. – Sądzimy, że między naukowcami i artystami znajduje się przepaść. Ale to nie jest prawda. Zgłębianie dyscyplin innych niż moja uważam za inspirujące źródło najlepszych pomysłów. Na koniec – dziś mija dokładnie 110 lat, od kiedy pierwsza kobieta została uhonorowana nagrodą Nobla w dziedzinie literatury – Selma Lagerlöf. Chylę przed nią czoła, poprzez odmęty czasu, podobnie jak przed innymi kobietami, twórczyniami, które wykroczyły poza narzucone im przez społeczeństwo role i miały odwagę głośno i jasno opowiedzieć swoją historię. Czuję, że stoją teraz obok mnie. Naprawdę wygrałyśmy Nobla – zakończyła Tokarczuk.

Czytaj też:
Olga Tokarczuk odebrała literacką Nagrodę Nobla

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl