Jak przekazali przedstawiciele Nadleśnictwa Browsk wchodzącego w skład Puszczy Białowieskiej, martwego żubra znaleziono w lesie prywatnym w pobliżu wsi Babia Góra. Zwierzę leżało zaplątane w stalową linkę przywiązaną do drzewa. Nadleśnictwo powiadomiło policję, Białowieski Park Narodowy, Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Białymstoku oraz lekarza weterynarii. Funkcjonariusze po przybyciu na miejscu zrobili zdjęcia, pobrali materiały dowodowe oraz sporządzili protokół oględzin.
Pracownicy Instytutu Biologii Ssaków w Białowieży pobrali z kolei próbki, a weterynarz Białowieskiego Parku Narodowego przeprowadził sekcję zwłok. „Wstępnie stwierdzono, iż przyczyną śmierci było pęknięcie serca na skutek duszenia się zwierzęcia. Żubr zginął w męczarniach” – przekazało Nadleśnictwo. Dochodzenie w sprawie wszczęła Komenda Powiatowa Policji w Hajnówce. – Jesteśmy oburzeni tym bezmyślnym aktem kłusownictwa. Zabicie żubra to nie tylko przestępstwo, ale przede wszystkim niepowetowana strata wyrządzona przyrodzie – komentują leśnicy.
Niemal wyginęły
Jak czytamy w komunikacie Nadleśnictwa, dzięki staraniom leśników i przyrodników populacja żubrów wciąż się powiększa, mimo że praktycznie wyginęły one w latach 20 ubiegłego wieku. „Żubr jest jednym z nielicznych gatunków na świecie, których status na Czerwonej Liście IUCN poprawił się z zagrożonego (EN) na narażony (VU), jednak wciąż o ich przyszłość trzeba dbać” – dodano.
Czytaj też:
Pies miał ponad 2 kg brudnej sierści. Został uratowany dzięki przypadkowi
Martwy żubr znaleziony na terenie Nadleśnictwa Browsk