Wokalista disco polo z podejrzeniem koronawirusa trafił do izolatki. „Miałem prawo się zarazić”

Wokalista disco polo z podejrzeniem koronawirusa trafił do izolatki. „Miałem prawo się zarazić”

Rafał Gębiś
Rafał GębiśŹródło:Facebook / @hadzidp
W Polsce dotychczas potwierdzono jeden przypadek zarażenia koronawirusem. Z podejrzeniem wystąpienia Covid-19 do izolatki szpitala w Pucku trafił Rafał Gębiś, wokalista i założyciel zespołu Hadżi. W mediach społecznościowych ujawnił szczegóły dotyczące pobytu w placówce.

– Przebywałem w izolatce szpitala w Pucku, gdzie dostałem, jak dla mnie, niespodziewanie, błyskawiczną pomoc. Zostałem oczywiście odseparowany od wszystkich. Kontaktował się ze mną tylko personel medyczny – odpowiednio ubrany i przeszkolony – mówi Rafał Gębiś na nagraniu opublikowanym na . Wokalista dodał, że zostały mu wykonane wszystkie badania, „jakie tylko można było” przeprowadzić. – Wykluczono to, że jestem zarażony . Mówiąc językiem prostym – nie przytargałem tego do domu. Miałem prawo się zarazić, ponieważ w tym roku odwiedziłem większą część Europy i chyba setki miast. Spotykałem się z setkami ludzi, byłem w różnych miejscach, zwiedziłem tę Europę wzdłuż i wszerz, więc była szansa i to bardzo, bardzo duża – na to, że gdzieś podczas tych podróży, podczas tych spotkań, mogłem się zarazić. Natomiast wczoraj to wykluczono – podkreślił.

facebook

„Czuję się nawet gorzej niż wczoraj”

Rafał Gębiś przekazał, że lekarze stwierdzili u niego ostre zakażenie górnych dróg oddechowych o mnogim umiejscowieniu oraz ostre zapalenie krtani i gardła. – Szczerze powiedziawszy czuję się nawet gorzej niż wczoraj. (…) Jestem w stałym kontakcie z sanepidem, który dzwoni do mnie – przekazał wokalista. Piosenkarz na nagraniu opublikowanym na Facebooku podziękował także personelowi medycznemu za profesjonalną opiekę.

Czytaj też:
Leszek Miller przedstawia swój „sposób” na koronawirusa. „Ile trzeba wypić, żeby takie coś dostać?”

Źródło: SuperExpress / Facebook @hadzidp