Jacek Sasin na antenie Polsat News był pytany o ewentualny powrót obowiązkowej kwarantanny dla osób przyjeżdżających z zagranicy. – Pewnie w najbliższych godzinach, w najbliższych dniach, się o tym dowiemy – stwierdził wicepremier, podkreślając, że decyzja jeszcze nie zapadła. – Ja bym osobiście raczej opowiadał się za metodą testów niż trzymaniem Polaków, tych którzy wracają, znowu w domach. Wiemy, jak jest to uciążliwe, wielu z nas to przeżyło i pewnie nie chcielibyśmy do tego wracać – dodał.
Zaprzysiężenie prezydenta a koronawirus
W związku z potwierdzeniem zakażenia koronawirusem u trzech senatorów i zbliżającym się zaprzysiężeniem prezydenta, które ma odbyć się w czwartek 6 sierpnia, Jacek Sasin był pytany o pomysł obecności wyłącznie delegacji klubów na uroczystości.
– Myślę, że środków ostrożności nigdy za wiele. Trzeba ocenić, czy tego typu pomysł wypełnia ten konstytucyjny zapis, że prezydent składa swoje przyrzeczenie przed Zgromadzeniem Narodowym, czy ZN to może być w formie delegacji klubów parlamentarnych – stwierdził Sasin – Pamiętajmy, że kończy się kadencja prezydenta, czyli niezaprzysiężenie oznaczałoby przerwanie ciągłości kadencji i oznaczałoby, że Polska nie miałaby prezydenta ze wszystkimi konsekwencjami prowadzącymi do anarchii prawnej – zwrócił uwagę.
Wicepremier podkreślił jednak, że bezpieczeństwo ma pierwszorzędne znaczenie. – Wśród tych, którzy będą, będą nie tylko posłowie i senatorowie, ale również członkowie rządu, korpusu dyplomatycznego, goście, więc ważne jest, żeby przy tej sytuacji nie doprowadzić do tego, że wszystkie najważniejsze osoby w państwie będą musiały udać się na kwarantannę, czy – nie daj Boże – okażą się zakażone – dodał w rozmowie na antenie Polsat News.
Czytaj też:
Najpierw Libicki, potem Dunin. Wykryto zakażenie koronawirusem u trzeciego senatora