Na facebookowym profilu Wielkopolskiej Policji opisano niecodzienną historię z udziałem matki 12-letniej dziewczynki. Kobieta kilka dni temu zgłosiła kradzież procesora dźwięku należącego do jej córki. Funkcjonariusze sprawdzili więc nagrania z monitoringu, które nie potwierdziły opisywanego przez kobietę zajścia.
Matka nastolatki przyznała w końcu, że do kradzieży nie doszło. Z jej relacji wynika, że przebywała ostatnio nad morzem razem z dziećmi. Gdy jej córka weszła do wody, fala zerwała aparat z ucha, a poszukiwania okazały się bezowocne. Procesor dźwięku był wart niemal 40 tys. zł, a matka 12-latki ubezpieczyła go jedynie od kradzieży. Oznaczało to, że nie miała co liczyć na odszkodowanie po zgubieniu czy uszkodzeniu sprzętu.
Kobieta znajduje się w trudnej sytuacji finansowej, ponieważ samotnie wychowuje dzieci i nie otrzymuje alimentów. W akcie desperacji postanowiła więc zgłosić napaść i kradzież. Wprawdzie sprawa została skierowana do prokuratury, ale mundurowi nie chcą pozostawić matki 12-latki bez pomocy. Przekazali jej kontakt do fundacji oferujących bezpłatną pomoc prawną i postanowili pomóc jej córce. „Dziewczynka mimo tego incydentu nie powinna być pokrzywdzona i pozbawiona urządzenia pozwalającego jej normalnie żyć” – przekazali policjanci.
facebookCzytaj też:
Mężczyzna i jego 13-letnia córka zginęli w wypadku. Ważny apel policjantów
