Lech Kaczyński proponuje wprowadzenie do porządku prawnego instytucji sędziego powoływanego na czas oznaczony. Instytucja ta miałaby zastąpić dotychczasową asesurę sądową, czyli etap przejściowy między aplikacją a służbą sędziowską.
Jak powiedział Rosołowski, taka zmiana wydaje się konieczna, ponieważ podważana jest zgodność z konstytucją regulacji ustawowych upoważniających ministra sprawiedliwości do powierzania asesorowi sądowemu pełnienia czynności sędziowskich. Taka opinia została wyrażona przez Rzecznika Praw Obywatelskich i Krajową Radę Sądownictwa.
"Asesor sądowy nie spełnia konstytucyjnych wymogów przewidzianych dla sędziego, przede wszystkim nie jest sędzią w rozumieniu konstytucji i nie ma szeregu gwarancji właściwych władzy sądowniczej" - napisała Kancelaria Prezydenta.
Jak tłumaczył Rosołowski, ewentualne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z konstytucją przepisów dotyczących asesorów sądowych oznaczałoby, że sprawy rozpoznawane z udziałem asesorów musiałyby zostać przejęte przez obecnie zatrudnionych sędziów.
Kancelaria Prezydenta informuje, że powołanie do pełnienia urzędu na czas oznaczony dotyczyć będzie osób rozpoczynających pełnienie czynności sędziowskich w sądach orzekających wyłącznie w pierwszej instancji (sądy rejonowe, wojskowe sądy garnizonowe, wojewódzkie sądy administracyjne).
pap, ss