Budżet na 2021 rok w ogniu krytyki. KO zapowiada zawiadomienie prokuratury

Budżet na 2021 rok w ogniu krytyki. KO zapowiada zawiadomienie prokuratury

Cezary Tomczyk
Cezary Tomczyk Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Ponad 800 poprawek, jakie zaproponowała opozycja, zostało odrzuconych w głosowaniu blokowym. Nie było również możliwości dyskusji. Przeszły za to poprawki, jakie zgłosiła partia rządząca – także w sposób blokowy. Taki sposób głosowania nad budżetem na przyszły rok spotkał się z falą krytyki. Podczas konferencji w Sejmie, poseł Cezary Tomczyk zapowiedział, że KO rozważa zawiadomienie prokuratury w tej sprawie.

Przypomnijmy, że w czwartek (17 grudnia) Sejm uchwalił ustawę budżetową na 2021 rok, z deficytem przekraczającym 82 mld zł. Podczas głosowania klub PiS zgłosił wniosek, aby poprawki do ustawy głosować blokowo. Oznacza to, że każda z poprawek nie jest omawiana osobno, a znajduje się na liście zmian, które głosuje się łącznie.

Głosowania blokowe, brak dyskusji. Emocje w Sejmie

Jaki schemat przyjęto? Łącznie głosowano te poprawki, które wcześniej pozytywnie zaopiniowała komisja finansów publicznych, a łącznie te, które znalazły się na liście odrzuconych przez komisję. Pozytywnie zaopiniowane zostały poprawki partii rządzącej, negatywnie zaś ponad 800 poprawek zgłoszonych przez ugrupowania opozycyjne.

W taki sposób w czterech głosowaniach przeszło kilkanaście poprawek PiS i przepadły wszystkie, przypomnijmy: ponad 800, poprawki opozycji. Nad poszczególnymi rozwiązaniami nie było także dyskusji. Nie przeszedł również wniosek Koalicji Obywatelskiej o odrzucenie ustawy w całości. Ostatecznie za uchwaleniem budżetu na 2021 r. zagłosowało 234 posłów, przeciw było 220, a jeden poseł wstrzymał się od głosu.

KO rozważa zawiadomienie prokuratury

Tuż po głosowaniu, posłowie KO: Małgorzata Kidawa-Błońska, Cezary Tomczyk i Izabela Leszczyna, spotkali się z dziennikarzami na konferencji prasowej. – Każda, nawet najmniejsza poprawka dotyczy bardzo ważnych spraw, czasem życia i zdrowia obywateli, nawet jeśli te poprawki czasem opiewają na małe kwoty. Niestety od paru lat uchwalanie budżetu w tym Sejmie wygląda jak kpina – mówiła Kidawa-Błońska.

– Tak jak w roku 2016, rozważymy złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie przekroczenia uprawnień, w związku z tym, że poprawki głosowane dzisiaj w Sejmie mogły być głosowane poprawnie. Posłowie nie mieli jednak możliwości wyboru, nie mogli zdecydować, która poprawka jest słuszna, a która nie – zapowiedział z kolei Cezary Tomczyk. Poseł odwołał się przy tym do wydarzeń z grudnia 2016 roku, kiedy to po zablokowaniu Sali Plenarnej, głosowanie nad budżetem odbyło się w Sali Kolumnowej. Wówczas budżet również głosowany był blokowo, a głosy liczone ręcznie przez polityków PiS.

twitter

Jak z kolei na późniejszej konferencji prasowej mówił szef PO Borys Budka, zwróci się on do Senatu o zmianę w budżecie. Chodzi głównie o poprawki dotyczące większych środków na ochronę zdrowia.

twitter

KO: Dziś PiS zwiększa podatki niemal dla każdego Polaka

Posłowie pochylili się także nad zapisami samego budżetu. – Od 2021 roku zapłacimy dodatkowo podatek cukrowy, podatek handlowy, będą opodatkowane spółki komandytowe, będzie większa opłata przekształceniowa OFE, będzie opłata depozytowa od wymiany oleju, opłata mocowa, podatek od deszczu dla mniejszych nieruchomości oraz tzw. podatek od małpek – wymieniał Tomczyk. – Dzisiaj, gdy pieniądze powinny zostać w kieszeni obywateli, rząd tym budżetem zwiększa podatki niemal dla każdego Polaka – dodał.

– Na przyszły rok PiS nie zaplanował żadnych dodatkowych środków. PiS przyjął taki budżet, który byłby na ochronę zdrowia, gdyby nie było pandemii. To jest skazanie na śmierć tysięcy ludzi, a na to Koalicja Obywatelska nie może się zgodzić. Chcemy, żebyście wiedzieli, że dla PiS ważniejsza jest propaganda niż wasze życie – mówiła z kolei posłanka Izabela Leszczyna.

Czytaj też:
Tegoroczny wzrost cen prądu nie będzie zrekompensowany. Będą nowe podwyżki