Terlikowski ostro o słowach Dziwisza. „Krytyka wobec niego nie jest krytyką papieża”

Terlikowski ostro o słowach Dziwisza. „Krytyka wobec niego nie jest krytyką papieża”

Tomasz Terlikowski
Tomasz Terlikowski Źródło:Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Kardynał Stanisław Dziwisz powiedział w wywiadzie dla Telewizji Trwam, że „wybacza Polsce ataki na siebie”. Słowa duchownego skrytykował Tomasz Terlikowski.

„Gdyby ktoś nie wiedział kardynał Stanisław Dziwisz »wybacza Polsce«. Co wybacza? To, że prosząc go o wyjaśnienia rozmaitych spraw w istocie atakuje papieża” - napisał Tomasz Terlikowski. „I trudno nie zadać pytania, czy kard. Dziwisz naprawdę nie rozumie, że zarzuty wobec niego, pytania o jego zaniedbania nie są atakiem na papieża, a on sam nie jest jednością z Janem Pawłem II. Krytyka wobec niego nie jest krytyką papieża, ani odrzuceniem jego świętości. Sekretarz papieski nie jest papieżem, a to oznacza, że krytykowanie go nie jest krytykowaniem Ojca Świętego” - tłumaczył. Publicysta podkreślił, że w jego opinii „dokonując takiego utożsamienia kardynał kieruje ostrze ataku za swoje zaniedbania na Jana Pawła II i na tych, którzy po prostu chcą transparentności i prawdy”.

facebook

Co powiedział kardynał Dziwisz?

Pretekstem do rozmowy z Telewizją Trwam było nadanie polskiemu papieżowi tytułu honorowego obywatela Bratysławy. – Jest to wyraz wdzięczności za wszystko, co wniósł Jan Paweł II w historię narodu słowackiego. W ich wyzwolenie się z komunizmu. Zawsze był z nimi, kiedy Kościół był tam bardzo prześladowany – tłumaczył Stanisław Dziwisz. Kardynał podkreślił także znaczenie papieża dla Polski i jej historii. – On dał Polsce nadzieję. Widzę, że ta Polska teraz jest inna niż ta, którą była kilkadziesiąt lata temu, była zachwycona Papieżem, zachwycona jego nauczaniem. Dzisiaj Jan Paweł II jest atakowany przez środowiska liberalno-lewicowe. To najwybitniejszy Polak w historii naszego narodu i święty. Jeżeli ktoś tego nie pamięta popada w wielki błąd – stwierdził.

Zdaniem hierarchy, „aby uderzyć w papieża, trzeba też uderzyć w ludzi, którzy z nim współpracowali”. – To była nasza służba Papieżowi, a poprzez Papieża mojej ojczyźnie. Jeśli moja ojczyzna tego nie widzi, a kiedyś widziała, to niewątpliwie powoduje u mnie ból, ale przebaczam – podsumował.

Czytaj też:
Jakimowicz drwi z Wałęsy. „Ale tego wroga wziął za łeb krótko”

Źródło: WPROST.pl